Cześć, 

Chciałybyśmy razem z partnerką przedstawić Wam historie Speeda. Speed jest półrocznym szczurkiem, który w tak młodym wieku doznał ciężaru poważnych chorób. Na samym początku zaczął kręcić się w kółko. Przestał też jeść i pić. Pierwsza diagnoza weterynarza nas przeraziła. Podejrzenie guza w głowie. Jest ryzyko, że to przysadka. Guz przysadki to zmiana nowotworowa, praktycznie nieuleczalna. Leczenie może wystąpić jedynie gdy guz wytwarza prolaktynę. Najlepszym sposobem na jednoznaczną diagnozę jest tomografia komputerowa oraz rezonans magnetyczny, a obydwa badania są niezwykle kosztowne. Kolejną diagnozą było zapalenie ucha środkowego, bo nie wszystkie objawy pokrywały się z objawami guza przysadki. Leki jednak dużo nie pomogły. Okazało się także, że malec ma złamaną w pół żuchwę. W klatce zaczął się kręcić na tyle, że stracił równowagę i spadł jednocześnie bardzo raniąc pyszczek. Każdy pokarm jaki dostaje jest w formie papki podawany przez strzykawkę. Jedzenie samemu, nawet płynnego jedzenia sprawia mu dużo trudności i bólu. Każdego tygodnia jesteśmy u weterynarza na antybiotyk oraz ścinanie zębów, które nie są naturalnie ścierane przez co w tydzień rosną do takich rozmiarów, że zaczynają dziurawić podniebienie. Kolejna wizyta i kolejne podejrzenie guza. Pierwsze leki na przysadkę podane, aby sprawdzić reakcje organizmu, co pomoże nam dać jednoznaczną i ostateczną diagnozę. Leczenie gryzoni jest niezmiernie kosztowne, a cotygodniowe wizyty czyszczą portfel niemal do zera. Stąd też prosimy o pomoc. Każda złotówka się liczy, aby pomóc maluchowi. Jest jednym z lepszych szczurków jakie poznałyśmy i zasługuje na godne i długie życie. Nie znamy konkretnej kwoty leczenia, bo diagnoza jest niepewna jednak jest pewne, że cokolwiek to nie będzie - będzie kosztowne. Wszystkim wpłacającym z góry dziękujemy. ❤️