Nazywam się Jacek Kowalski. Mam 22 lata. W wieku 14 lat zdiagnozowano u mnie toczeń rumieniowaty układowy, zespół anty fosfolipidowy i zakrzepicę żył głębokich. Pomimo choroby realizowałem swoje marzenia, tworzyłem muzykę i grałem dla Was. Mimo leczenia, dyscypliny i dużych wyrzeczeń w dniu 19 kwietnia 2021 roku, niespełna 2 tygodnie przed swoimi

22 urodzinami, jadąc do pracy straciłem przytomność i trafiłem do szpitala bezpośrednio „na stół operacyjny”. Zakrzepica żylna „BOMBA Z OPÓŹNIONYM ZAPŁONEM” spowodowała, że dostałem złośliwego udaru mózgu. Szanse na przeżycie ... 10%. Po operacji zapadłem w śpiączkę, więc nie pamiętam swoich urodzin. Lekarze nie wierzyli, że się w ogóle obudzę. Wiem, że już nigdy nie będę w 100% sprawny, ale... SIĘ NIE PODDAŁEM I NIDGY SIĘ NIE PODDAM. WALCZĘ. Dostałem 5 punktów w skali Barthel. Mieszkam tylko z mamą. Potrzebuję wsparcia finansowego w dalszej rehabilitacji by móc jeszcze kiedyś uprzyjemnić Wam czas moją muzyką.

J-BLACK