Pomoc w leczeniu Angeliki
Pomoc w leczeniu Angeliki
Nasi użytkownicy założyli 1 233 751 zrzutek i zebrali 1 371 411 002 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Angelikę poznałam na jednej z kontrmiesięcznic smoleńskich.
Stałyśmy obok siebie w marznącej mżawce, pod Pałacem Prezydenckim, spod którego brutalnie wyniosła nas policja.
Pamiętam drobną, uśmiechniętą, rudą dziewczynę, z przyklejonymi do twarzy, mokrymi kosmykami włosów.
Później widziałyśmy się wielokrotnie na licznych protestach w Warszawie.
Obie należałyśmy do tych osób, którym "się chce" rzucać wszystkie swoje sprawy na miejscu, u siebie w domu i zasuwać przez pół Polski co kilka tygodni , żeby przeciwstawić się działaniom władzy.
Obie też byłyśmy samodzielnymi matkami z nastoletnimi dziećmi.
Może właśnie przez te podobieństwa, Angelika zawsze była mi bliska, mimo że mieszkamy na odległych końcach Polski.
Na jednym z Czarnych Protestów w Warszawie, Angelika była już w ósmym miesiącu traumatycznej ciąży.
Wiele osób z pewnością pamięta widok Angeliki otoczonej kordonem policji, potraktowanej jak przestępczynię.
Angelika pomimo, że sama zdecydowała się urodzić swoje dziecko, chociaż była w bardzo trudnej sytuacji życiowej, wielokrotnie walczyła o prawa kobiet, w tym do aborcji.
Zawsze była tam, gdzie trzeba.
Zna ją chyba każdy, kto jest w jakimś stopniu zaangażowany w działalność opozycyjną.
A pomimo tego, dzisiaj Angelika jest sama.
Jest obecnie niezdolna do podjęcia pracy. Ma dwójkę dzieci na utrzymaniu. Nastoletnią córkę i dwuletniego syna. Córka obecnie jest w przyszkolnym internacie bo tam przynajmniej ma warunki do nauki. Mały "Tyci" urodził się z wada serca i szóstymi palcami,cierpi na bardzo dokuczliwe genetyczne atopowe zapalenie skóry. Ze względu na stan zdrowia, zabrakło dla Niego miejsca w czterech dostępnych w okolicy żłobkach, więc powrót do pełnoetatowej pracy stal się niemożliwy. Do tego doszły u Angeliki problemy zdrowotne,przez ostatni rok była na dwóch 12-tygodniowych cyklach leczenia ambulatoryjnego, miała też skierowanie na cykl trzeci, ale zrobiła coś złego … a mianowicie zorganizowała Marsz Równości. No i się zaczęły kontrole „podonosowe” zewsząd. Pomimo, że zwolnienie nie nakazywało przebywania w domu, na Angelikę ktoś doniósł, że w trakcie przebywania na oddziale w weekendy, była m.in. w Białymstoku … itd. ZUS, który zalegał z wypłatą za kilka miesięcy wstecz wydał decyzje odmowna i sprawa trafiła do sądu pracy. W związku z niepodjęciem dalszego leczenia stan zdrowia Angeliki się pogorszył i powrócił demon z przeszłości czyli anoreksja co w powiązaniu z insulinozależnością jest sprawą zagrażającą życiu. Wymaga leczenia szpitalnego oraz przyjmowania leków, które pozwolą organizmowi wyjść z fazy wyniszczenia, którymi była leczona podczas ostatniego nawrotu choroby dziewięć lat temu,niestety okazało się, ze NFZ lek teraz lek nie jest już refundowany.
Angelika nie ma też alimentów na syna. Ojciec dziecka przebywa za granicą i okazuje się, że tutaj niestety system zawodzi, gdyż wyegzekwowanie alimentów staje się dużym problemem, gdy „kombinator” jako prezes firmy nie wypłaca sobie wynagrodzenia, a swoje utrzymanie i „nowego zdrowego dziecka” i jego matki puszcza w koszty dzialalności. Tyci ma, bezgraniczną miłością Mamy.
Oczywiscie sprawa z ZUS jest do wygrania, alimenty tez Bruno kiedyś odzyska, ale to wszystko potrwać może i lata, a leczenie musi być teraz. Angelika jest z dnia na dzień w coraz gorszym stanie fizycznym i emocjonalnym..
Mieszkają w tragicznych warunkach, po kolejnym zalaniu do mieszkania weszły szczury, których pozbyć musiała się sama, „bo na piętro nie weszły”. Robiła to na tyle, na ile pozwalały siły i środki, a że siły się skończyły pozwalały, praktycznie cały czas mieszka na placu budowy.
Angelika ma jeszcze nastoletnią córkę, na której również bardzo negatywnie odbijają się problemy rodzinne.
Pomimo trudnej sytuacji , to właśnie o dzieciach Angelika zawsze mówiła z największą czułością.
Angelika nie jest miłą, grzeczną dziewczynką" do lubienia".
Jest bardzo mocno doświadczona przez życie.
Jest buntownicza, szczera i nieraz bardzo dosadna.
To Jej jedyna broń przed światem.
Bo poza tym, jest ciepłą, dzielną, ogromnie odważną, silną i wrażliwą dziewczyną.
Dziewczyną, która wychodząc na ulice cztery lata temu, jedyne wsparcie miała w swojej mamie, chorej wówczas na raka, która zmarla jeszcze w pierwszym półroczu obecnych.rządów.
Angelika jest w błędnym kole, z którego sama, bez pomocy ludzi nie jest w stanie już wyjść.
Widzę jak z dnia na dzień, Angelika coraz bardziej traci wiarę w ludzi.
Prosiłam Ją, żeby tej wiary nie traciła.
Sama jednak nie jestem w stanie temu zapobiec.
Zupełnie inaczej rozumiem obronę życia, niż nam się to dzisiaj przedstawia w społeczeństwie.
Tutaj nie chodzi o wyimaginowany byt, a o obronę trzech istnień ludzkich, trzech osób bardzo już doświadczonych przez życie.
Angelika waży obecnie 35 kg. Jest cieniem samej siebie.
Bardzo chciałaby mieć możliwość wyprowadzki z tego miejsca, zamknąć drzwi i zacząć od nowa w jakimś innym miejscu. Na razie jednak potrzebuje środków na czteromiesięczną terapię, aby zadbać o swoje zdrowie.
Potrzebne są zarówno pieniądze na leczenie, jak i pomoc w zmianie miejsca pobytu na takie, gdzie mogłaby mieć opiekę nad dzieckiem (żłobek) i wrócić do pracy.
To my możemy sprawić, żeby ta rodzina stanęła na nogi, a w te święta rozpoczęły nowy, lepszy etap w życiu.
Poza wpłatami, prosimy również o paczki żywnościowe, zabawki, ubrania, sprzęty domowe oraz ewentualną pomoc w zmianie miejsca zamieszkania z dostępem do żłobka i możliwością pracy, za kilka miesięcy, po zakończeniu terapii .
W tej sprawie prosimy o kontakt pod nr 798832462
Paczki można wysyłać pod adres
Stowarzyszenie "Razem Silniejsi"
Ul. Mennicza 1
43-400 Cieszyn
Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Przesyłam z rodzinką słowa otuchy i trzymam kciuki za zdrowie oraz szybkie wyjscie na prostą
Życzę sztbkiej finalizacji zbiórki i powodzenia w leczeniu! ????????
Pozdrawiam,
GG
Gabi, dzięki za pomoc Andżelice
Dziękuję organizatorce Gabrysi za tą zbiórkę!
Dzięki Gabrysiu za inicjatywę!