Jest takie magiczne miejsce, skryte w cieniu Taj Mahal, gdzie rozwijają skrzydła dzieciaki. Wielobarwne w swojej różnorodności kultur i religii, gdzie można spotkać wiele uśmiechów, marzeń i zarazić się dziecięcą ciekawością świata.

Miejsce, gdzie uczą się dzieciaki, które zaraz po lekcjach pędzą pomagać swoim rodzicom w polu, opiekują się domem, przygotowują posiłki i wspierają swoje rodziny. Nie mają zbyt wiele czasu na zajęcia pozalekcyjne, ani na beztroskie zabawy.

To niesamowite miejsce, to szkoła w Agrze, której misją jest wspieranie ubogich dzieci. Założona w latach 60. a teraz prowadzone przez Dr. Anila Guptę i jego żonę Zuzannę Guptę. Dzięki tej indyjsko-polskiej mieszance można znaleźć w niej wiele polskich akcentów. Ostatnio nawet, również dzięki zrzutce pieniędzy - kilka dziewczynek przyjechało do Wrocławia aby podzielić się swoim tańcem <3

A kim ja jestem i czemu to robię? Podczas swoich podróży lubię poznawać kultury od środka, uczyć się o sobie oraz świecie, a uczyć się najlepiej od dzieci, to one są najlepszymi nauczycielami. W Polsce pracuję z dzieciakami i młodzieżą, ostatnio w edukacji demokratycznej, wcześniej w harcerstwie oraz w Destination Imagtion, czyli olimpiadzie kreatywności. Mam też doświadczenie w pracy z dziećmi w Wietnamie, Kambodży, Indonezji i Tajlandii. W szkole w Agrze spędzę kilka tygodni, będę tam prowadzić zajęcia z plastyki, opowiadać o Polsce i Europie, chcę aby było kreatywnie, kolorowo i wesoło.

W szkole uczy się około 400 dzieci. Większość z nich nie może pozwolić sobie na drobne przyjemności, które są normą w polskich domach, szkołach i przedszkołach. Kolorowy papier, flamastry, farby, naklejki, nie mówiąc już o drucikach kreatywnych, pomponikach, filcu i innych cudnych, kolorowych coścosiach i przydasiach. Chcę te materiały wykorzystywać na zajęciach plastycznych i kreatywnych, a byłoby cudownie, jakbym mogła też zostawić więcej fantów, aby dzieciaki mogły z nich korzystać po moim wyjeździe. Chciałabym pokazać im różne możliwości i techniki wykorzystywania farb, kartoników, brokatu itp. aby potem sami mogli wymyślać i tworzyć cuda.

A czemu to takie ważne? Jasne, że można i na pewno będziemy z dziećmi wykorzystywać naturalne materiały do działań twórczych. Liście, patyki i kamienie będą obracać się w zwierzątka, obrazy, żołnierzyków i amulety. Ale kto jako dziecko nie cieszył się z kolorowych naklejek? Lub wielobarwnie zadrukowanych kartoników, z których laurka dla mamy była jeszcze piękniejsza niż ze zwykłej kartki?

Akcesoria plastyczne pobudzają w dzieciach aktywność twórczą. Są inspiracją i motywacją do kolejnych prac i ćwiczeń. Prace plastyczne rozwijają motorykę małą i twórcze myślenie, wzmacniają poczucie sprawstwa i niezależności. Ta kreatywność jest potem niesamowicie ważną cechą pomagającą szukać nowych rozwiązań, rozwiązywać problemy i w ogóle być szczęśliwszym człowiekiem!

Za uzbierane pieniądze zakupię dla szkoły różne materiały plastyczne (i uwierzcie mi, że nie będą to tylko zwykłe kredki!). Większość z nich zamierzam kupić w Agrze, gdzie u lokalnych sprzedawców jest możliwość zakupu większych ilości i to na pewno taniej niż w Polsce. Część rzeczy zamierzam przywieźć z Polski. Jeśli uzbieram więcej pieniędzy, zostaną one przeznaczone na cele szkoły, zakup najpotrzebniejszych produktów lub wsparcie najuboższych rodzin. Obiecuję każdą złotówkę wykorzystać przemyślanie i dla dobra dzieciaków z Agry, będących pod opieką szkoły.

tu znajdziecie więcej zdjęć, filmów i info o szkole:

-> https://www.facebook.com/profile.php?id=100063584515976

-> https://kvgpicollege.com