Mam na imię Nina, jestem wdową od 13 lat, mieszkam sama z dwójką dzieci w Łodzi. Mam niepełnosprawnego syna. Żyjemy skromnie, po śmieci męża oszczędzałam każdą złotówkę żeby móc wyremontować dom, w którym mieszkam z dziećmi. Zawsze ich stawiałam na pierwszym miejscu i chciałam dla nich wszystkiego, co najlepsze. Dom był co prawda do remontu, ale dało się w nim mieszkać - mieliśmy ogrzewanie węglowe, ciepłą wodę, kuchnię, łazienkę.

Niestety przez swoją naiwność zostałam oszukana przez budowlańca, który wyłudził ode mnie oszczędności mojego życia. We wrześniu 2023 roku zleciłam remont naszego domu firmie, którą reprezentował Pan Marcin W., podpisaliśmy umowę, kwota jaka została uzgodniona to 100 000 zł za cały remont. 

Pan Marcin nie dość że tego remontu nie zrobił, to zdemolował dom w takim stopniu, że ten nie nadaje się do zamieszkania. Ponadto  zostawił masę bałaganu i góry śmieci, które prawdopodobnie sukcesywnie zwoził z innych robót i rozbiórek podczas prac u mnie. Za zdemolowanie domu wyłudził 90 tys. zł.

Ktoś zapyta w jaki sposób dałam się tak nabrać? Najpierw była zaliczka, gdy ją wpłaciłam to wyciągał ode mnie następne kwoty szantażując, że jak nie zapłacę to zejdzie z budowy. Albo żądał zapłaty za materiał, który nigdy nie przyjechał. 

Swoją pracę zakończył w grudniu 2023 r., tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, gdy w końcu się postawiłam i odmówiłam wypłaty pieniędzy (ostatnich 10000 złotych), zostawiając nas w fatalnych, urągających ludzkiej godności warunkach. Zostaliśmy na zimę bez ogrzewania, bez cieplej wody, bez łazienki, kuchni i części dachu. Z niedomurowanymi do końca ścianami, przez które zacinał śnieg. To co nas spotkało nie pozwala na godne bytowanie, kiedy pada deszcz leje się woda przez częściowo zdemontowany dach. Śpimy wszyscy w jednym pokoju na wersalce. Nie mam się gdzie podziać i wegetuje z dwójką swoich dzieci w tej nienadającej się do zamieszkania ruinie.  

Warunki w których bytujemy nie sprzyjają zdrowiu mojego syna, jego stan uległ diametralnemu pogorszeniu (cierpi na schizofrenię paranoidalną leko oporną).Podczas tego pseudo remontu był 2 razy w szpitalu z długimi pobytami, co wcześniej się nie zdarzało. Za drugim razem miał taki straszliwy atak, że bałam się o jego życie. Jestem kłębkiem nerwów przez tą całą sytuację, na tą chwilę nie widać żadnego światełka w tunelu. Wszystko wskazuje na to że kolejną zimę spędzimy w tych strasznych warunkach, gdzie podczas mrozu potrafi być temperatura kilka stopni na plusie wewnątrz. W końcu zima nadejdzie, a ja nie mam już środków żeby zapłacić drugi raz za remont, ten człowiek wyciągnął ode mnie wszystkie pieniądze jakie posiadałam i zrujnował mój jedyny dobytek.

W jakim stanie jest dom można zobaczyć w programie Państwo w Państwie, który był nadany 5 maja tego roku o godz 19 30 (link: https://www.polsatnews.pl/wideo-program/panstwo-w-panstwie-demolka-zamiast-remontu_6835374/ ).

Byłam uczestnikiem programu, przedstawiłam przebieg feralnego remontu domu, tam jest opisana cała sytuacja która nas spotkała. Dziennikarze byli u nas i wszystko jest w programie pokazane. 

Nie mogę zrozumieć jak można tak postąpić i jakim trzeba być człowiekiem żeby komuś w ciężkiej sytuacji zgotować taki los, po emisji programu zgłosiło się bardzo dużo osób, od których też wyłudził pieniądze. Oczywiście moja sprawa została zgłoszona na prokuraturę, śledztwo jest w toku. Pierwotnie prokuratura je umorzyła, ale po programie zostało wznowione.

Miałam pecha, albo za bardzo zaufałam i do końca nie wierzyłam, że ktoś może chcieć nas tak skrzywdzić. Człowiek ten wyciągnął ode mnie wszystkie pieniądze, nie mam nic i dlatego nieśmiało proszę Państwa o wsparcie finansowe. Następnej zimy w tych warunkach nie przeżyjemy. Kwota o jaką się do Państwa zgłaszam to 90 000 zł. Kwota ta wystarczy aby: naprawić zniszczenia i doprowadzić budynek do stanu używalności. 

Oczywiście każda złotówka się liczy, nawet nie dopuszczam myśli że mogłabym taką kwotę uzbierać, jest tyle osób potrzebujących i mam tego świadomość . Ale każda złotówka przybliżać mnie będzie do normalnych, ludzkich warunków. W pierwszej kolejności chciałabym naprawić dach, zrobić łazienkę ( po prostu odtworzyć, żeby była) i zrobić ogrzewanie przed zimą. Konieczne będzie załatanie dziur (nie są domurowane ściany do końca). Są to priorytetowe prace które pozwolą nam żyć.

Serdecznie Państwa pozdrawiam, 

Nina, Syn Czarek, i przyjaciele