Życie Dla Gucia
Życie Dla Gucia
Nasi użytkownicy założyli 1 231 892 zrzutki i zebrali 1 365 387 145 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć jestem Zuzia i mam prawie 4 latka.
Cześć jestem Mateusz i mam 8 lat.
Jesteśmy wesołym szczęśliwym rodzeństwem. Nasi rodzice zawsze dawali nam wszystko czego potrzebujemy. Jednak my zawsze marzyliśmy o tym by mieć własnego psa. Niestety tata nigdy nie chciał się zgodzić tłumacząc, że pies to nie zabawka, że to obowiązki. Mówiliśmy tysiąc razy, że pomożemy w opiece i wychowaniu, że wspólnie damy radę. Tata jednak był nieugięty, a mama nie mogła podważać decyzji taty. W końcu rodzice muszą być jednomyślni ;)
Jednak nadszedł dzień, że nasza kochana ciocia przyniosła nam ślicznego małego kundelka. Nazwaliśmy go Gucio i razem z ciocią postawiliśmy rodziców przed faktem dokonanym. Po tygodniu, może dwóch racja była po naszej stronie. Piesek został członkiem rodziny i nawet tata, który do tej pory kategorycznie się nie zgadzał na zwierzę w domu, sam osobiście wychodził z nim na spacery.
Niestety pewnego pięknego dnia nasz Gucio zachorował. Pojechaliśmy z mamą do weterynarza i okazało się, że to parwowiroza, która dla małego szczeniaczka może być zabójcza. Gucio długo walczył, ale ostatecznie wyszedł z choroby i wrócił do żywych. Wtedy stało się najgorsze….
Podczas badań i wizyt u weterynarza okazało się, że serce Gucia jest chore ;( Mama tłumacząc słowa lekarza mówi, że nasz kochany piesek ma zwężone tętnice i tak naprawdę, każdy większy wysiłek może spowodować, że jego serduszko stanie. Tak powiedzieli, jej lekarze.
Gucio nie może biegać, nie może się męczyć, nie może się z nami bawić, bo zawsze jest ryzyko, że kolejna igraszka będzie tą ostatnią.
Jedyną nadzieją dla naszego pieska jest operacja serca i z tego co mówili mamie u weterynarza, tylko jeden lekarz w Poznaniu może się jej podjąć. Niestety życie naszego kochanego Gucia zostało wycenione na 10.000 pln,a ta kwota jest obecnie poza zasięgiem naszych rodziców (mówią, że kryzys, że koronawirus, że nadchodzą ciężkie czasy). Zawartość naszych skarbonek niestety też niewiele pomoże, dlatego my – Zuzia i Mateusz postanowiliśmy założyć tą zbiórkę, by uratować naszego kochanego pieska i przywrócić go do normalnego życia.
Gucio zawsze nas wita gdy przychodzimy ze szkoły i przedszkola. Gdy płaczemy potrafi przyjść się przytulić i przynieść w zębach zabawkę na pocieszenie. Gdy rano trzeba wstawać do szkoły wskakuje na nasze łóżka i radośnie nas budzi, przez co już nie marudzimy przy pobudkach, tylko robimy to z uśmiechem.
My małe dzieci naprawdę marzymy o tym by uratować naszego pieska. Nadchodzi wiosna i chcemy się z nim bawić w parku, wychodzić na spacery i spędzać szczęśliwie każdy dzień naszego dzieciństwa.
Jeśli są tu ludzie dobrego serca, których nie dotknął obecny kryzys bardzo prosimy o pomoc i uratowanie naszego kochanego dzieciaka.
Do wszystkich darczyńców ślemy ogromne całusy i przytulasy.
POMÓŻCIE URATOWAĆ NASZEGO KOCHANEGO PUPILA !!!!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!