Witam wszystkich!

Bardzo cieszymy się, że do nas trafił*ś!

Jesteśmy małym kocim rodzeństwem. Mamy na imię Heniu (bury) oraz Tadziu (czarno-biały). Urodziliśmy się pod stertą belek w starej szopie a nasza mamusia niestety przepadła bez śladu. Dawała Nam dużo ciepła, miłości i przede wszystkim ciepłe jedzonko. 

Gdy zniknęła bez śladu wszystko co dobre się skończyło. Pozostało nam w tamtym momencie jedynie płakać i wołać rozpaczliwie, aby wróciła lecz niestety ale zniknęła na dobre. 

Po kilku dniach nawoływania, naszym kocim smutnym oczkom ukazała się pewna dobra osoba, która w tę pogodę postanowiła nas przygarnąć do swojego domku. Z początku bardzo sie baliśmy, jednakże po chwili dostaliśmy pełne miseczki karmy i postanowiliśmy jej zaufać. 

Obecnie przebywamy dalej w jej domku wśród ciepłych koców i innych kotów które wylądowały tam szybciej niż my. Są bardzo miłe a my uwielbiamy się z nimi bawić tak samo jak z naszą wybawicielką. 

Wszystko brzmi idealnie lecz haczyk tkwi w fakcie, że ta dobra osoba nie może nas zatrzymać na stałe, ze względu na koszty utrzymania nas i pozostałych 8 kotków, które tam przebywają. Chcielibyśmy trafić do kochających domków, by nigdy więcej nie poczuć głodu, zimna i strachu ale do tego potrzebne są nam SZCZEPIENIA, ODROBACZENIE, JEDZONKO, ŻWIREK, I TESTY NA FIV/FELV.

Bardzo prosimy o Twoją pomoc, bez ciebie nasze życie stoi pod znakiem zapytania, bo prawdopodobnie trafimy do schroniska.

Liczy się każdy nawet najmniejszy gest. 

Wysyłamy Ci kocie buziaczki.

 Dziękujemy.