Cześć! 

Mam na imię Ewa i właśnie dokonałam pierwszego w swoim życiu świadomego wyboru ścieżki zawodowej (tak, niektórzy bardzo długo szukają), a mianowicie postanowiłam zostać terapeutą ajurwedyjskim. 

Dlaczego taka ścieżka? Kiedy jakiś znajomy mówi mi, że coś mu dolega, zaczynam zachowywać się, jak mój kot, kiedy widzi wróbla za oknem :D Naprawdę. Poszukiwanie diagnozy i rozwiązań jest dla mnie ekscytujące i sprawia, że coś we wstępuje. Czytam, szukam, polecam specjalistów. Chcę wiedzieć i pomóc. Ajurweda jest mi bliska od dłuższego czasu, ale teraz jestem wreszcie wewnętrznie gotowa, żeby związać się z nią na tak głębokim poziomie. 

Z oferty kursów wybrałam Akademię Ajurwedy ATMA (Oni oczywiście o zrzutce nie wiedzą nic ;) ). Inauguracja roku szkolnego rozpoczyna się 10 października, czyli dokładnie dzień po moich urodzinach :D Udział w kursie to jeden z bardziej spektakularnych prezentów w moim życiu! 

Abym mogła zapisać się na Szkoły Ajurwedy muszę jak najszybciej wpłacić 2 tysiące zł zaliczki, a resztę kwoty, tj. 10 tysięcy zł mogę wpłacić do 26 października. Oznacza to, że na zebranie kwoty rocznego kursu - 12 tysięcy złotych mam...nieco ponad miesiąc, jednak wiem, że UDA SIĘ! 

Jako wyraz swojej wdzięczności za Twoją pomoc chcę za każdą uiszczoną kwotę (bez względu na jej wysokość!) zaoferować Ci konsultację ajurwedyjską. Za kwotę 50 zł i powyżej, mam dla Ciebie niewielką niespodziankę.

To by było chyba na tyle :) Jeżeli czujesz, że wsparcie tej zrzutki jest dla Ciebie, ja będę Ci naprawdę bardzo wdzięczna! Bardzo też dziękuję wszystkim osobom, które zdecydowały się ją udostępnić. 

Pozdrawiam, 

Ewa 

PS. Nie wiedziałam, jakie to ja mogę dodać zdjęcia. Uznałam więc, że dobrze będzie, jeśli będziecie wiedzieć, jak Wasz przyszły terapeuta wyglada z facjaty :D