Aktualizacja: 8 marca dostaliśmy wyniki badań Maurycego, które zwaliły nas z nóg‼️. Tej choroby baliśmy się najbardziej. Zakaźne zapalenie otrzewnej😭 To choroba śmiertelna, tylko kosztowna terapia jest w stanie uratować to maleńkie kocie istnienie ‼️ 84 dawki leku, codziennie o tej samej porze. To ogromne wyzwanie dla tego maluszka i dla nas opiekunów

Jesteśmy zrozpaczeni 😭 Maurycy już tyle wycierpiał. Miało być już tylko lepiej...

Tu nie ma półśrodków leczenie albo eutanazja. Koci szkielet!😭😭 Choć widzieliśmy już ogrom cierpienia, to nadal za każdym razem żal miesza się ze zdenerwowaniem, łzy napływają do oczu. 😭

Kolejny koci dramat! Jak długo trwa jego gehenna tego nie wiemy. Wczoraj dołączył na nasz pokład i mamy nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

Maurycy ma pół roku sądząc po jego uzębieniu, a nie waży nawet 1,5 kilograma! Powinien ważyć przynajmniej 2,5 kg. To sam szkielet!

Maurycy trafił dziś do gabinetu, ma ostrą biegunkę, spowodowana najprawdopodobniej brakiem możliwości dostępu do pożywienia. Musimy również wykluczyć pierwotniaki, które również potrafią siać takie spustoszenie w organizmie. Choroby zakaźne zostały dziś wykluczone. Testy na prawo jest ujemny, testy na Fiv i FeLv również.Musimy znaleźć przyczynę biegunki.

W badaniu krwii wyszła anemia i stan zapalny. Dodatkowo świerzbowiec i liczne pchły.

Stan kota jest naprawdę kiepski 😢. Przed Maurycym długa droga do zdrowia. Czy na tej drodze spotyka sprzyjających mu ludzi? Czy dobry wiatr będzie dmuchał w żagle?

Kochani, ogromnie prosimy o pomoc bez naszego 🫵 (ludzkiego) zaangażowania Maurycy nie dostanie szansy na zdrowe i godne życie.