Na leczenie i konsultacje
Na leczenie i konsultacje
Nasi użytkownicy założyli 1 226 352 zrzutki i zebrali 1 348 542 993 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dziś 26.07. dziś minął tydzień od pobytu w szpitalu. Niestety operacja nie przebiegła tak jak była planowana. Miałem mieć resekcje wątroby, usunięcie pęcherzyka żółciowego oraz węzłów. Okazało się podczas operacji że węzły są tak wielkich rozmiarów , że naciskały naczynia krwionośne przez co wątroba była niedokrwiona. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że dzieliło mnie kilka dni od śmierci, ta operacja uratowała moje życie. Niedokrwiona wątroba nie wytrzymałaby resekcji dlatego po usunięciu węzłów i pobrania wycinku histopatologicznego operacja trwająca 6 h zakończyła się. Teraz czekam za wynikami. Bardzo schudłem, ciężko mi spoglądać w lustro, ale walczę dalej , nie poddam się. Mam dla kogo żyć. 👪
Proszę Was bardzo o dalsze wsparcie i dziękuję z całego serducha za dotychczasową pomoc.
Dziś 9.07.23r. Konsultacja w Bydgoszczy dała mi nadzieję na życie. 18.07 ma odbyć się konsultacja u chirurga ,możliwe że po wycięciu woreczka i części wątroby będę mógł wrócić po chemioterapię i w miarę normalnie funkcjonować.
Nadal bardzo potrzebuje Waszego wsparcia.
Dziś 4.07.23r nawet mam energię , czuję się lepiej. Minął tydzień od zabiegu protezowania. Drogi żółciowe zostały udrożnione , chociaż poziom bilirubiny nie schodzi tak jak tego wszyscy oczekują. Odpoczywam i cieszę się z towarzystwa córeczki.
Stosuje się do zaleceń lekarza, pije zioła , zarzywam leki.
Dostałem wyrok. W wieku 42 lat dowiedziałem się że umieram. Mam tak łatwo się poddać? Mam zostawić półtoraroczną wymarzoną córeczkę i wspaniałą żonę??? Kiedy patrzę na moje dziewczyny nie mogę powstrzymać łez. Pragnę patrzeć jak moja córeczka rośnie , uczy się mówić idzie do przedszkola. Nie rozumiem dlaczego los chce mi to wszystko odebrać...
Diagnoza jaką usłyszałem to rak dróg żółciowych-podstępny bydlak. Usłyszałem że mogę jedynie spowolnić lub zatrzymać na jakiś czas rozwój choroby. Oczywiście że skorzystam z tej szansy! Działam! mam najlepszą doktor dietetyki, która ustawiła dla mnie dietę , zaleciła mnóstwo ziół i suplementów. Ratuje się jak mogę stosuje alternatywne formy leczenia , umawiam konsultacje.
Jedyna blokada to koszty. Zostałem zmuszony z dnia na dzień porzucić pracę , odwołałem zlecenia które już realizowałem. Zostałem bez środków na leczenie obciążając finansowo moja żonę i rodzinę.
ŻONA - najpiękniejsze co mogło mnie w życiu spotkać, jak ona to ogarnia, pracuje, wspaniale wychowuje nasze dziecko, wszystkie obowiązki domowe spadły na nią a dodatkowo ogarnia cały armagedon związany z moją choroba, zawozi na konsultacje , trzyma za rękę w szpitalu. Nie wiedziałem jak jej powiedzieć że mam skierowanie na onkologię . Siedem lat temu walczyła o synka, chorował na nowotwór, straciła go. A teraz na nowo ma to wszystko przeżywać?
Będę walczył , nie poddam się , potrzebuje Waszej pomocy -pomocy Przyjaciół.
Potrzebuje wsparcia finansowego na leczenie alternatywne , na konsultacje i dojazdy. To wszystko takie kosztowne...
Będę wdzięczny za każdą przekazana złotówkę na ratowanie mojego życia.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Nie poddawaj sie! Duzo siły i wytrwałości w dążeniu do wyzdrowienia 💪
Krzysiu będzie dobrze,
Siemka!!!!! Co za smutna wiadomość!!!! Trzymaj się chłopie i walcz rówieśniku Ty mój!!! A nie mówiłem kilka lat temu????
Zdrówka życzę .
Wracaj do zdrowia