Jest na świecie taki nos, który chce wywąchać wszystko.

Są na świecie takie oczy, które wiele chcą zrozumieć.

Są na świecie takie uszy, które sporo chcą usłyszeć.

Jest na świecie taki pyszczek, który dużo chce powiedzieć.

Jest na świecie takie serce, które wszystko chce wybaczyć...

A to wszystko się znajduje na łaciatym ciele,

które skacze, dokazuje i niestety choruje.

Mowa tu o Trójłapku.

Hugo ma 3 lata i 7 miesięcy oraz diagnozę: kostniakomięsak - złośliwy nowotwór.

Dzięki ludziom dobrego serca 19 stycznia miał wykonaną wysoką amputację lewej przedniej łapki.

Aktualnie jest w trakcie chemioterapii karboplatyną. Zostały jeszcze trzy wlewy z sześciu by zatrzymać nieprzyjaciela w jego ciele.

Każdy z nich to koszt ok. 1000 zł.

Oprócz tego ma kontrolne badania morfologii, biochemii, wykonywane jest USG, RTG, otrzymuje leki, jest w trakcie fizjoterapii, która wzmacnia mu pozostałe kończyny oraz kręgosłup. Po czwartym wlewie będzie miał przeprowadzane badanie serca, które sprawdzi jak radzi sobie ono z otrzymywaną terapią, ponieważ każda dawka karboplatyny je osłabia.

Skutki choroby są zauważalne, wypadanie nadmiernie sierści i wibrysów, zapadnięte oczodoły, łzawienie oczu i osłabienie. Hugo potrzebuje więcej czasu na regenerację. Po zakończeniu leczenia, jego witalność się poprawi i wróci do sił. 

Rokowania jakie usłyszeliśmy to 2% szansy na przeżycie ponad roku od diagnozy. Wiemy, że nowotwór wróci. Na 90% przerzut pojawi się w opłucnej (stąd regularne co miesięczne i szczegółowe USG). Jednak my wierzymy, że Nasz Psijaciel będzie w tych magicznych dwóch procentach i przeżyje więcej niż rok... dwa... trzy... a może i dłużej? 

Hugo jest psiakiem pełnym energii i chęci do życia. Jako Trójłapek radzi sobie z rzeczywistością bardzo dobrze. 

Swoje życie dostosował do aktualnej sytuacji praktycznie od samego początku.

Regularnie ćwiczymy, spacerujemy i dajemy czas na odpoczynek, który jest aktualnie kluczowy dla Huga. 

Po czterech miesiącach miał swoje wymarzone "tropienie", łącznie wykonał 1000m by znaleźć pozoranta.

Udało się spełnić jego ulubioną aktywność, która w 100% angażuje to co ma najlepsze... 

Ma tylko trzy łapki, ale nadal jeden nos <3 

Prosimy Was o pomoc.