Gucio, Ikar, Johnny, Keo, Renia, Stasiu, Regis, Tigra, Tosia, Ulka, Walenty. Możecie kojarzyć te imiona z postów adopcyjnych, lecz dziś to lista kotów, które były u weterynarza w kwietniu. Ich życie i zdrowie, ich przyszłość, ich nowe domy – to jest cel naszego działania.

Codziennie w Stukocie rozmyślamy, jak zdobyć pieniądze na naszą działalność. Organizujemy wydarzenia, zostawiamy puszki w lokalach, prowadzimy bazarki, pokazujemy się wszędzie tam, gdzie możemy. Poświęcamy godziny w tygodniu i całe dnie w weekendy. Tym razem liczymy na zbiórkę – na fakturę za kwietniowe wizyty u weterynarza.

Kiedy trzeba zawieźć kota do weterynarza, nie zastanawiamy się, czy mamy pieniądze. W głowie mamy tylko kilka słów: „jakoś to będzie”, byle tylko ocalić kocie życie.

Jak długo „jakoś to będzie”? Nie wiemy, ale nadal działamy, bo ktoś musi. Faktura za kwiecień? To tylko kropla w morzu wydatków, które mamy.

Dlatego dziś prosimy Was o wsparcie – by chociaż trochę ulżyć naszym sercom.

Wiemy, że dla Was, tak jak i dla nas, życie kota jest bezcenne.