id: dbtmpc

Rehabilitacja dla 1257 Dominiki i Emilki Gniewkowskich

Rehabilitacja dla 1257 Dominiki i Emilki Gniewkowskich

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora.

Nasi użytkownicy założyli 1 228 575 zrzutek i zebrali 1 354 553 761 zł

A ty na co dziś zbierasz?
Zrzutka pod patronatem:

Opis zrzutki

DLA TYCH, KTÓRZY JESZCZE NIE ZNAJĄ NASZEJ HISTORII:

(Jeśli znasz jej początki przejdź niżej :))


W kwietniu 2018 roku dowiedzieliśmy się, że będziemy rodzicami. Idąc na badanie USG podświadomie czuliśmy, że będziemy mieli więcej niż jedno dziecko i faktycznie badania wykazały dwa bijące serduszka. Radość była duża, ale już wtedy usłyszeliśmy, że ciąże bliźniacze są trudniejsze i mogą być komplikacje. Niestety już w 15 tygodniu ciąży różnica mas między dziećmi wynosiła ponad 30%. Lekarze kręcili głowami, że w tak początkowym okresie ciąży, taka duża różnica to nic dobrego. Jedna z dziewczynek (Emilka) miała wszystkiego za dużo, a druga (Dominika) wszystkiego za mało. Dziewczynki walczyły dzielnie, szczególnie Domi, która według podręczników nie miała szans na przeżycie. Lekarz prowadzący mówił wprost - jeśli wytrzymamy do 28 tygodnia (13 kolejnych tygodni) to pojawiają się minimalne szanse na ich przeżycie. Kolejne wizyty zawsze zaczynały się od tego samego pytania - czy wciąż obie żyją. Udało się. Przed 28 tygodniem ciąży mama poszła do szpitala, bo pojawiła się ta minimalna szansa i w przypadku, gdyby coś się działo z dziewczynkami specjaliści mogliby reagować. W dzień gdy minął dokładnie 28 tydzień ciąży, rano, dostaliśmy informacje - mniejszemu dziecku spada tętno i musimy wybierać, czy przerywamy ciąże i mamy nadzieję że dzieci przeżyją (według lekarzy Domi miała 5% szans, Emilka niewiele więcej) czy mimo spadku tętna utrzymujemy ciąże, walcząc o jak najlepszy rozwój Emili. Dominika prawdopodobnie nie przeżyłaby dużo dłużej. Pomyśleliśmy, że lepsze 5% niż 0% i podjęliśmy decyzję - resztę oddaliśmy Bogu i lekarzom...


I tak 27.08.2018 poznaliśmy nasze dwie dziewczynki. Malutkie, podłączone do różnych aparatur, ale wciąż walczące o to by przetrwać i móc cieszyć się tym światem. Czas w szpitalu nie był łatwy. Wiele różnych informacji, jednak finał każdego dnia był taki sam - stan ciężki, niestabilny, ale żyją. Po około dwóch tygodniach, gdy już byliśmy pełni nadziei że się uda, spadła na nas informacja która miała zmienić nasze życie na długo - Emilka dostała wylewów IV stopnia, które spowodowały rozległe zmiany w mózgu. Diagnoza - mózgowe porażenie dziecięce, w konsekwencji niepełnosprawność, jednak nikt nie potrafił powiedzieć w jakim stopniu, w jakich dziedzinach itp. Tym samym dotarło do nas, że okres w szpitalu nie będzie jedyną walką jaką stoczymy my i nasze dzieci. I tak też się stało. W szpitalu dowiedzieliśmy się jeszcze o wielu rzeczach (np.operacja laserowa oczu, ponieważ u obu pojawiła się retinopatia). U Dominiki najważniejszą informacją był negatywny test przesiewowy słuchu. Po prawie trzech miesiącach pobytu w szpitalu mogliśmy opuścić go w komplecie. 


Jednak wiedzieliśmy, że wyjście ze szpitala to początek nowej walki. Priorytetem była praca z dziewczynkami nad rozwojem ich mózgów - wiele razy słyszeliśmy, że mózg jest plastyczny, że zdrowe części mogą przejąć obowiązki tych zniszczonych. Tak więc od początku dziewczynki zostały objęte opieką fizjoterapeutyczną i neurologiczną. Dodatkowo później doszli logopedzi, pedagodzy, psycholodzy, neurologopedzi, osteopaci, okuliści i inni. Kartoteki medyczne dziewczynek puchły w oczach, ale to nas nie zniechęciło, tylko dodawało sił, bo widać było, że w dziewczynkach jest potencjał.


DLA TYCH, KTÓRZY JUŻ ZNAJĄ NASZĄ HISTORIĘ CHOĆ TROCHĘ:


Po trzech latach pracy udało nam się wyprowadzić spastykę Emilki do poziomu, w którym staje się ona swobodniejsza w ruchach, stabilniejsza w leżeniu na plecach i brzuchu. Uzyskujemy też stabilniejszy podpór. Niestety spastyka to bardzo ciężki przeciwnik, z którym toczy się nierówna walka o ochronę bioder przed zwichnięciem (szczególnie lewe biodro). Działania przez nas podjęte w tym temacie to przede wszystkim wstrzykiwanie w mięśnie nóg botuliny, której zadaniem jest rozluźnienie mięśni (niestety efekt jest tylko czasowy), turnusy rehabilitacyjne i dodatkowy sprzęt który wymusza poprawną postawę - od zeszłego roku zakupiliśmy specjalistyczny wózek i siedzisko. Również dwie ortezy biodrowe. Z planowanych przyszłych zakupów jest specjalistyczny fotelik samochodowy oraz przyczepka rowerowa aby Emilka mogła brać udział w aktywnościach rodzinnych. Wszystko to dzięki darczyńcom. Emilka w ostatnim czasie podjęła pierwsze próby chwytania przedmiotów rączką. Patrząc ile wkłada w to wysiłku, uważamy to za mały sukces. To, że jest dzieckiem leżącym w żaden sposób nie zmniejsza jej ciekawości świata, radości (szczególnie, gdy rodzice są obok) i zauważania małych rzeczy dla nas często niewidocznych. 


Dominika wciąż walczy z niedosłuchem. Jest zaaparatowana obu usznie. Nie wiadomo czy to starczy do odpowiedniego rozwoju mowy. Pozostajemy pod opieką specjalistów, którzy sprawdzają, czy nie będzie potrzebny implant. W rozwoju słuchu i mowy pomagają Dominice różne specjalistyczne zajęcia. Intensywna i regularna praca to jeden z elementów Jej codzienności. Samodzielnie chodzi, jest bardzo ciekawa wszystkiego co ją otacza. 


Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego gdzie udało nam się dotrzeć, jednak wiemy, że nasza walka trwa. Czym dzieci są starsze, to tym też powstaje większa ilość możliwości rehabilitacji, turnusów rehabilitacyjnych i innych terapii oraz różnych potrzebnych sprzętów dla Emilki. Ostateczne decyzje z których skorzystamy w którym momencie należą do nas. Z jednej strony nie chcemy nic przegapić, z drugiej nie możemy prze bodźcować dziecka.


Dzieci aktualnie są pod stałą opieką fizjoterapeutki, osteopaty, rehabilitantki wzroku wraz z komunikacją alternatywną, logopedy, neurologopedy, surdologopedy, ortopedy.


Z okazji zbliżających się trzecich urodzin naszych Córek, zdecydowaliśmy się założyć tę zbiórkę. Uzbierane fundusze będą w dalszym ciągu wykorzystane w codziennych terapiach, rehabilitacjach oraz zakupie potrzebnego sprzętu przede wszystkim dla Emilki. 


Gdybyście chcieli Państwo wesprzeć nas finansowo w naszych działaniach, będziemy bardzo wdzięczni.  

Każdy gest ma dla nas ogromne znaczenie, nawet udostępnienie tej zbiórki! Za wszystko pięknie dziękujemy!

Rodzice Dominiki i Emilki

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 127

preloader

Komentarze 2

 
2500 znaków