id: dcdjbd

Aparat słuchowy - dwie słuchawki: do lewego i prawego ucha.

Aparat słuchowy - dwie słuchawki: do lewego i prawego ucha.

Nasi użytkownicy założyli 1 220 819 zrzutek i zebrali 1 333 743 226 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności7


  • Tadam!!! Już we wtorek będę odbierać mój własny aparat słuchowy Phonak (zamówiony 16 sierpnia) 😍😍😍 Ten za 13000 zł z wkładkami na wymiar do uszu i najnowszą ładowarką Charge end Care z czyszczeniem i osuszaniem 😍 Proces ładowania do 100% będzie trwał 3 godziny a czyszczenie i osuszanie 2 godziny 😍😍

    Wybrałam kolor czarny 😊




    I to wszystko dzięki Wam, udostępniającym i wpłacającym ❤️😍




    Wszystkim Wam serdecznie dziękuję ❤️😍




    A od 1 września będzie wzrost cen Phonaka. Zatem udało się 😊
    1Komentarz
     
    2500 znaków
     

    Iwona Okseniuk • 27.08.2022 8:53

    Ogromnie sie ciesze pani Elzbieto! Dziekuje za dobra wiadomosc i zycze duzo przyjemnosci w swiecie pieknych dzwiekow.

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Ciężko mi prosić o wsparcie znanych i nieznanych mi osób. 

Zacznę od przedstawienia mojej historii…


Urodziłam się w 1972 roku z obustronnym wrodzonym zwichnięciem stawów biodrowych. Wiele osób w mojej rodzinie miało/ma problem z biodrami ale u mnie nie pomogły zwykłe procedury. Skończyło się na wielu operacjach i pobytach w szpitalu na rehabilitacji w latach 1974 – 1975. Po trzech latach od urodzenia mogłam w końcu chodzić. Przez wiele lat było w miarę dobrze. Z bólem, który zawsze był obok mnie nauczyłam się żyć. Traktowałam to jak własną skórę. Po prostu był. Pierwsze podejście do endoprotez miałam w roku 2003 ale nie zdecydowałam się ze względu na krótką wytrzymałość tamtych protez. Wszystko pogorszyło w okolicy 2013 roku. Lekarka rehabilitacji zmotywowała mnie, że najwyższy czas wstawić endoprotezy w obu biodrach, bo żadna rehabilitacja mi nie pomoże. Wtedy zaczęłam również łykać niesteroidowe leki przeciwzapalne oraz leki oparte jednocześnie na tramalu i paracetamolu. 

Operacje wszczepienia obu endoprotez miałam w październiku 2015 i w październiku 2016 roku. Każda z operacji była u mnie trudna i wymagała długiej i żmudnej rehabilitacji. Dochodzenie do siebie trwało 2 lata a i tak nie wszystkie czynności mogę wykonać samodzielnie. Za całą wyjazdową rehabilitację wyjazdową zapłacili moi Rodzice. Były to trzy wyjazdy trzytygodniowe i jeden miesięczny. Nie wspomnę o sprzęcie, który był mi potrzebny.


Myślałam, że reszta życia będzie w miarę spokojna. Nic z tego. W listopadzie 2020 roku doszło u mnie do znacznego przesunięcia krążka w szyi. 9 grudnia 2020 roku miałam natychmiastową operację ratującą życie. Doszło do masowej przepukliny z uszkodzeniem korzeni nerwowych rdzeniowych.. Odcięło mi ręce i nogi. Byłam pół roku na zwolnieniu a następnie na świadczeniu rehabilitacyjnym. W rękach już pełnej sprawności nie odzyskam, pozostał mi ból, drętwienie i mrowienie. Rehabilitacja tutaj już nie pomoże. Aktualnie bazuję na rehabilitacji NFZ i ZUS na kręgosłup, bo na prywatną mnie nie stać, musiałam ją przerwać już w maju 2021 roku.


Od listopada 2021 roku mam zdiagnozowaną depresję z ciężkim przebiegiem…


Pod koniec maja, na wizycie u laryngologa (z powodu słabego słuchu) dowiedziałam się, że mam duże ubytki słuchu w obu uszach… Jak widać na diagramie niektóre dźwięki słyszę dopiero przy 50 dB, a są i takie, które słyszę dopiero przy 70 dB. W opinii laryngologa utrata słuchu wiąże się z pracą w szkole, w hałasie.


Do tej pory radziliśmy sobie z wydatkami na mnie z Rodzicami. W tej chwili to przerasta nasze możliwości, zwłaszcza, że Rodzice opłacili mi podróż do siebie i cały pobyt, bym mogła spotkać się z nimi po 9 latach. 


Przymierzałam wiele aparatów słuchowych, ale dopiero włożenie aparatu Phonak sprawiło, że pojawił się uśmiech na twarzy. Na tydzień wypożyczyłam model za 5000 zł za sztukę. Od 9 czerwca będę testować model za 6500 zł za sztukę. Na testowanie aparatu za 8500 zł za sztukę się nie zdecydowałam. Wydaje się to ceną astronomiczną, nie do przeskoczenia.

Testując aparat słuchowy odkryłam świat dźwięku na nowo. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, ilu dźwięków nie słyszałam.

Jeśli uda się zebrać 10000 złotych to kupię model niższy, jeśli 13000 zł to model wyższy. O modelu za 17000 zł nawet nie śmiem marzyć. Z NFZ otrzymam 1500 zł (1400 zł na obie słuchawki i 100 zł za obie wkładki uszne), dlatego nie doliczam kwot za wkładki uszne (300 zł) i ładowarkę. Chciałabym słuchawki ładowalne, nie na baterię.


Jeśli możesz mnie wesprzeć w zbieraniu na aparaty słuchowe to bardzo dziękuję. Jeśli możesz tylko udostępnić (wiem jak ciężko obecnie się żyje) moją zrzutkę to również bardzo dziękuję.


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 124

preloader

Komentarze 14

 
2500 znaków