Spalił się Zajazd u Danki w Niemojowie. Zbieramy na jego odbudowę.

Jeszcze w niedzielę rozmawiałyśmy o tym, że widzimy się za dwa tygodnie, bo trzeba dobrze przywitać nowy rok. Znów wrócić do miejsca, którego nie da się zapomnieć. Gdzie wyjeżdżamy, żeby odpocząć, odciąć się od pędu miasta, od pracy. Oddychać świeżym polsko-czeskim powietrzem, bo do granicy przecież dorzucisz beretem. Pić piwo, jeść najlepsze pierogi, grillować tak, jak nigdzie indziej. Motocykliści i słynna Rumburacka, liczne imprezy, koncerty, ogniska, tańce – zabawom nigdy nie było końca.

Pani Danusia. Danka, Danusia. Bywalcy rzadko przyjeżdżali do Zajazdu Gościniec. Przyjeżdżało się do Danki z Niemojowa. Opowieści w barze, którym nie było końca, i na które „nowi” reagowali z niedowierzaniem, kawa przy stole zaraz przy wejściu, plany na rozbudowę, historie o rozbudowie w miesiąc czy dwa. Siara, który boi się, że kotek zje mu wszystko z miski. Anegdoty, przy których zanosiliśmy się ze śmiechu. Atmosfera.

To zniknęło jednej nocy. Zajazd Gościniec spłonął i kiedy to piszę, łzy napływają do oczu. Nie spłonęły nasze wspomnienia i wiara w to, że jeszcze będzie pięknie. Że usiądziemy z Danką i będziemy słuchać, dyskutować, śmiać się i bawić.

Zbieramy pieniądze na odbudowę Zajazdu Gościniec. Na odbudowę tej atmosfery i tego miejsca. W imieniu Pani Danuty Ptasińskiej, uruchomiliśmy zbiórkę. Dajcie, ile możecie –pieniądze zostaną przekazane Pani Danucie na odbudowę Zajazdu, który spłonął lub stworzenie nowego.

Wierzę w to, że wspólnymi siłami nam się uda. Sprawa jest świeża i jeszcze nie wiemy, ile potrzeba, wiem jednak, że trzeba działać.

Wszyscy, którzy znają Dankę wiedzą, na co jest ta zbiórka, a tym, którzy tam nie byli, Danka na pewno odwdzięczy się zimnym piwem, ciekawą historią i zaproszeniem do jednej, wielkiej, „niemojowskiej rodziny”.

--------- český -----------

Hovořili jsme o tom ještě v neděli, že se uvidíme za dva týdny, protože musíme nový rok dobře uvítat. Opět se vrátit na místo, které nelze zapomenout. Tam, kde odjíždíme odpočívat, odříznout se od ruchu velkoměsta, od práce. Dýchat čerstvý polsko-český vzduch, protože ke hranici je to co bys kamenem dohodil. Pít pivo, jíst ty nejlepší pirohy, dělat to nejlepší grilování na světě. Motocyklisté a slavná Rumburačka, četné akce, koncerty, táboráky, tance - oslava až do svítání.

Paní Danusia. Danka, Danusia. Štamgasti zřídka jeli do Zajezdu Gościniec. Všichni chtěli přijít k Dance z Niemojowa . Příběhy v baru, které nikdy neskončily, na které "nový" reagoval s nedůvěrou, káva u stolu přímo u vchodu, plány na přestavbu, příběhy o přestavbě za měsíc nebo dva. Siara, který má strach, že kotě sní všechno z misky. Anekdoty z nichž smáli jsme se až k slzám. Atmosféra.

Všechno zmizelo během jedné noci. Zajazd Gościniec vyhořel, a když to píšu, do očí mi přicházejí slzy. Neshořely naše vzpomínky a víra, že to ještě bude krásný. Že budeme sedět s Dankou a poslouchat, diskutovat, smát a bavit se.

Sbíráme peníze na obnovu hostince „Zajazd Gościniec”. Pro obnovu této atmosféry a tohoto místa. Jménem paní Danuty Ptasińské jsme zahájili sbírku. Dejte, kolik můžete – peníze budou předány na paní Danutu na obnovu hostince, který shořel, nebo výstavbu nového.

Věřím, že společně uspějeme, že se nám to podaří. Případ je stále svěží a nevíme kolik je potřeba. Vím však, že musíte jednat. Každý, kdo Danku zná, ví jaký účel má tato akce, a ti, kteří tam nebyli mohou si být jisti, že se Dnaka odvděči studeným pivem, zajímavou historii a pozvánkou k jedné velké Niemojowské rodině.