id: ddfz5n

Liczi uratował mnie – teraz ja chcę uratować jego!

Liczi uratował mnie – teraz ja chcę uratować jego!

Aktualności1

  • Na wstępie chciałbym wszystkim ogromnie podziękować.

    Udało nam się osiągnąć cel, ale dziękuję Wam nie tylko za to — również za każde udostępnienie, każde dobre słowo i wsparcie, które od Was otrzymałem. To pokazuje, jak ważne są zwierzęta w naszym życiu i jak bardzo je kochamy.


    Niestety nie mam dobrych wieści.

    Po konsultacjach neurologicznych i onkologicznych potwierdziła się diagnoza Licziego — nowotwór złośliwy, który bardzo szybko postępuje. Lekarze, mimo szczerych chęci, rozkładają ręce i nie są w stanie zatrzymać choroby.

    Z całego serca dziękuję pani Jagodzie oraz doktor Natalii z kliniki na Praskiej w Krakowie — nigdy wcześniej nie poznałem lekarzy z tak wielką empatią.

    |

    W naszym przypadku chemioterapia ani metody chirurgiczne nie wchodziły w grę — nie ma nawet technicznej możliwości wykonania biopsji kręgosłupa u psów.


    Pozostały nam dwie paliatywne ścieżki:


    Pierwsza — bardzo kosztowna, obciążająca dla psa — codzienna radioterapia przez 30 dni w ośrodku w Miedniewicach pod Warszawą, która nie daje gwarancji powodzenia, a w najlepszym przypadku jedynie wydłużyłaby życie o średnio 150 dni.

    |

    Druga — którą wybrałem — pozwoli Licziemu spędzić ostatnie dni w swoim domu, na ulubionym kocyku, w otoczeniu, które zna i które kocha. Odejdzie przy mnie — przytulony i zapamiętany na zawsze.


    Choroba postępuje i z każdym dniem jest coraz trudniej. Wiem, że nie ma tu miejsca na mój egoizm — muszę pozwolić mu odejść.

    Nie będę już pisał kolejnego posta, kiedy to nastąpi — czy jutro, czy za dwa dni, nie wiem. Ale wiem, że to będzie bardzo niedługo.


    Mimo że nie przestaję się zadręczać i zastanawiać, co jeszcze mogłem zrobić, jakie badania przeprowadzić wcześniej — wiem, że dałem mu najlepsze dwa lata życia, jakie potrafiłem.

    Liczi, adoptowany ze schroniska mordowni, które wydaje psy każdemu bez weryfikacji, trafił do domu, w którym każdy go kochał. Nawet nasz rezydent, Harry, przyjął go jak brata i razem chodzili na spacery, biegając za piłeczką.


    Jak pisałem wcześniej — to Liczi mnie uratował.

    Po śmierci taty i Alexa, z którym niedługo będzie biegał za Tęczowym Mostem, nie wiedziałem, co zrobić ze swoim życiem.

    To on sprawił, że znowu zacząłem się uśmiechać i otwierać na świat.

    Dziękuję Ci, mój Przyjacielu, za wszystko i za każdy wspólny dzień, który dostaliśmy od życia.


    Udało nam się osiągnąć cel, ale nie udało się pokonać choroby.

    Pieniądze ze zbiórki pokryły część wizyt i badań — za co z całego serca Wam dziękuję.

    Mimo przegranej walki wiem, że zrobiłem wszystko, co mogłem, by mu pomóc.

    Zapamiętam Licziego jako psa, który odmienił moje spojrzenie na świat i pokazał, co tak naprawdę w życiu jest ważne.


    Na koniec mam do Was małą prośbę:

    Jeśli tylko macie odrobinę miejsca w swoim sercu i domu — otwórzcie je na zwierzaki ze schronisk.

    Może nie są rasowe ani wystawowe, ale kochają najmocniej na świecie, a każdą okazaną miłość oddają podwójnie.

    Kochajcie swoje zwierzaki i cieszcie się każdą chwilą spędzoną razem.

    One żyją dużo krócej niż my — dla nas są częścią życia, ale dla nich my jesteśmy całym światem.


    Vmf9BAmuSxJ4Vk90.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Cześć,

Mam na imię Daniel i proszę Cię dziś o pomoc dla mojego najwierniejszego przyjaciela – psa Licziego.

Liczi nie jest „zwykłym” psem. Poznaliśmy się w schronisku, w którym byłem wolontariuszem. Trafiłem tam, gdy sam zmagałem się z depresją i szukałem jakiegokolwiek sensu w życiu. To właśnie tam spotkałem Licziego – psa, który uratował mnie. Dał mi powód, by wstać z łóżka. Stał się moją rodziną, przyjacielem i terapeutą w jednym. Teraz przyszła pora, bym to ja walczył o jego życie.


Kilka dni temu nasze życie wywróciło się do góry nogami. Liczi stracił czucie od pasa w dół. Po wielu badaniach, w tym tomografii komputerowej, padła straszna diagnoza – rak 7. kręgu kręgosłupa z naciekami w ciężkim stadium.

Liczi wymaga cewnikowania, codziennej opieki i specjalistycznego leczenia. Jest pod stałą kontrolą lekarzy i otrzymuje silne leki przeciwbólowe – nie cierpi, a to dla mnie najważniejsze. Chcę spróbować chemioterapii, która może zmniejszyć nacisk nowotworu na kręgosłup i poprawić jego komfort życia.

Do tej pory wydałem już ponad 4000 zł na badania i konsultacje u specjalistów. Kolejne etapy leczenia to kolejne, ogromne koszty, których sam nie jestem w stanie udźwignąć. Dlatego, mimo że nigdy o nic nie prosiłem – teraz proszę o pomoc. Dla mojego psiego dziecka.

Do zrzutki załączam:

  • faktury z klinik,
  • wypisy medyczne,
  • zdjęcia Licziego przed chorobą i w trakcie – byście mogli zobaczyć, jaki to dzielny i kochany pies.

Z całego serca dziękuję za każdą pomoc, każde udostępnienie i dobre słowo.

Nie wiem, ile czasu nam zostało, ale chcę, żeby to był czas spędzony w spokoju, cieple i nadziei.

Na końcu tej walki – niezależnie od jej wyniku – chcę wiedzieć, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy.

Dziękuję,

Daniel i Liczi 🐾



🙏 Podziękowanie dla darczyńców:

Jeśli zdecydujesz się nam pomóc – odezwij się proszę. Chciałbym podziękować każdej osobie indywidualnie, jeśli tylko będę miał taką możliwość.

Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy komentarz – to dla mnie i Licziego ogromne wsparcie.



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!