Mam na imię Paulina i mam 33 lata. Jestem mamą dwójki kochanych dzieci i żoną wspaniałego męża. 

Niestety życie mi samo układa scenariusz z moim zdrowiem.

W wieku 2 lat wykryto u mnie retinoblastoma - siatkówczak oka prawego. Usunięto gałkę oczną. Przeszłam naświetlania kobaltowe, które pouszkadzały oczodół, tkanki, nerwy.

   Jako dziecko przeszłam traumę, częste wizyty w szpitalu, badania okulistyczne, dobieranie protez oka.

W wieku 21 lat wykryto u mnie guza w oczodole. Usunięto guz, ale oczodół, powieki oraz całokształt oka uległ pogorszeniu. Przeszłam 6 operacji. Lekarze robili co mogli aby uratować oczodół. Leczyłam się prywatnie. Minęło już 7 lat. Problem oka ponownie wrócił. Częste infekcje, zapalenia, przerosty tkanki spojówkowej, które są często leczone antybiotykowo. Nieodpowiednia proteza i pojawiające się infekcje mogą doprowadzic do kolejnego guza.

Na codzień sprawia mi to duży dyskomfort w pracy , w domu.

Jestem psychicznie zmęczona już tą sytuacją i szukaniem pomocy u coraz to nowych specjalistów. Jestem kobietą, mamą i żoną ciężko mi jest funkcjonować, gdy w ciągu dnia musisz być przygotowana na ciągle wynikające problemy z okiem. Szukałam pomocy wśród polskich specjalistów, by rozwiązać mój problem. Nadzieją okazała się klinika w Niemczech, która wiarygodnie dała mi nadzieję na rozwiązanie mojego problemu raz na zawsze. Odsunięcie ryzyka pojawienia się pogorszenia stanu zdrowia. Trafiłam do kliniki w Niemczech z polecenia osób, które miały podobny problem w Polsce, a rozwiązaniem problemów okazali się specjaliści z kliniki w Niemczech do, której trafiłam.

Operacja, którą mi zaproponowali jest bardzo kosztowna. Cena samego zabiegu to 11 500 EUR0.

Proszę Was Kochani o wsparcie jeśli możecie.

POZDRAWIAM I DZIEKUJĘ