Ozzy - pies o wielkim sercu potrzebuje pomocy
Ozzy - pies o wielkim sercu potrzebuje pomocy
Nasi użytkownicy założyli 1 259 228 zrzutek i zebrali 1 442 768 213 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nigdy nie dowiemy się, jak wyglądało życie Ozziczka, zanim trafił do schroniska.
Mógł mieć cudowne życie, być kochany, rozpieszczany, przytulany i zadbany, ale czy gdyby tak było rzeczywiście, wylądowałby na ulicy jak niepotrzebny, bezużyteczny śmieć? Miał brudne, rozczochrane futerko, chore ząbki, był głodny i totalnie zagubiony..
Jest też możliwość, że przez całe życie nie doświadczył miłości, troski, opieki, bliskości, zrozumienia, szacunku, bycie dostrzeżonym i docenionym…
W schronisku wolontariusze zaczęli mu pokazywać, że między psem a człowiekiem może wytworzyć się więź, która pomaga przetrwać, rozświetla każdy- nawet najbardziej ponury i depresyjny dzień w boksie oraz daje nadzieję, że może kiedyś zdarzy się cud i nadejdzie dzień, kiedy pojawi się ten jedyny człowiek – taki już na zawsze.
Ozzy, pomimo swojej przecudownej, łagodnej natury, przez ponad 2 lata był niewidzialny, bo bardzo mało jest ludzi, którzy będą chcieli dać szansę i pokochać dużego, starego, czarnego psa, który potrzebuje opieki, rehabilitacji, specjalistycznych leków…
Ale zdarzył się cud – wymodlony przez wolontariuszy – pojawił się człowiek, który z tłumu psów – wybrał właśnie JEGO – OZZIEGO.
I tak Ozzy stał się Ozzym – pieskiem z krwi i kości, ze swoimi lękami, ale też cudownym, gorącym serduszkiem i wrażliwą duszą, ze schorzeniami, ale też przefanstyczną supersiłą – uleczania innych zlęknionych psiaków, zestresowanych, poranionych ludzi. Nigdy więcej nie będzie już numerem w boksie, więźniem skazanym za niepopełnione przewinienia!
2 listopada 2024 roku Ozziczek przyjechał do nowego domku.
Minęły cztery miesiące i nie uwierzycie jak Ozziczek się otworzył! Ma 4 psich braci, jedną psią siostrę i jedną ludzką siostrzyczkę i kochającą go ponad wszystko ludzką Mamusię. Ozzy zachęca wszystkich do zabawy, godzi zwaśnionych, jest pełen energii, biega, podskakuje z radości, gdy mnie widzi, a jego piękne oczka wreszcie się śmieją, nie są już tragicznie smutne! Kocha chodzić na spacerki do otaczających nas lasów i już nie może doczekać się wiosny i lata.
Dziś ja – jego ludzka Mama – piszę do Was – ludzi, którzy tak jak Ozzy są wysoce wrażliwi, mają ogromne serca i w tym okrutnym świecie chcą spełnić swoją rolę i przeżyć swoje życie jak najlepiej – pomagając innym, ciesząc się każdą piękną chwilą, każdym promykiem Słońca, pysznym jedzonkiem i cudownym czasem spędzonym z kochającymi osobami. Piszę do ludzi, którzy chcą wykorzystać ten czas dany nam na tej ziemi – najlepiej jak się da.
Kilka dni temu otrzymałam wiadomość, która złamała moje serce – Ozzy zachorował i to bardzo poważnie.... Diagnoza – mięsak, który, mając rozmiar 7 x 5 x 3 cm, zajmuje oczodół, zatokę nosową, węzeł chłonny, kość podniebienną, mięsień skrzydłowy, przyśrodkowy, mięsień pośrodkowy gałki ocznej, kanał nosowy, oraz okolice nerwu wzrokowego.
Dlaczego ten wstrętny nowotwór wybrał właśnie JEGO? Taką cudowną, dobrą i szlachetną istota, która leczy innych swoją energią, ale niestety nie potrafi uleczyć siebie samego.
Dlaczego teraz? Właśnie teraz, gdy odnalazł kochającą rodzinę, miłość, która dodaje mu skrzydeł i sprawia, że ból w starym ciałku jest bardziej znośny i daje siłę by walczyć?
Ale może lekarze pomogą, może nawet my?
Jak zwykle, w przypadku tak zaawansowanej terapii, potrzebne jest wsparcie finansowe. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć dokładnie, ile środków będzie potrzebnych, by pomóc Ozziemu. Możemy tylko szacować, bo nie wiemy, jaka będzie reakcja organizmu na zaproponowane leczenie, ale musimy spróbować przedłużyć życie Ozziego. Musimy mu pomóc, bo jestem przekonana w 1000%, że gdyby to nasze życia leżały w jego łapkach – on zrobiłby to bez najmniejszego zawahania…
Bardzo wierzę, że Ozzy będzie jeszcze mógł skakać po rzece, cieszyć pysznym jedzonkiem, wygrzewając się w Słoneczku lub leżąc w chłodnym cieniu pod drzewkiem i rozkoszować się podmuchami letniego wiaterku na pyszczku i mięciutką trawką pod łapkami.
Dziękuję wszystkim za każdą złotówkę - jest na wagę złota.
Wszystkie niewykorzystane środki zostaną przekazane na rzecz fundacji “ Przyjaciele Palucha”, która wspomaga ciężko chore zwierzęta ze schroniska, z którego Ozzy został adoptowany.
Aktualizacja
04.04.
Ozzy jest po trzeciej frakcji. Czuje się nadal dobrze. Mało tego - mamy wrażenie, że gałka oczna jest mniej wystająca, co by znaczyło, że guz się zmniejsza! Trzymajcie nadal kciuku! Lekarze pobrali też wycinek z podniebienia do histopatologii, żeby dokładnie ocenić, z jakim rodzajem mięsaka mamy do czynienia (pod ewentualną chemię).
24.03
Ozzy po dwóch frakcjach. Czuje się dobrze :). Tomografia z przygotowań pokazała, że Ozzy nie ma przerzutów! Ten dziad nowotwór siedzi tylko w głowie. Zbieramy teraz na trzecią frakcję i siwiejemy, czy nam się uda zebrać następną ratę do 31.03, ok. 2600. A potem na następną ...
Jesteśmy z Ozziczkiem po konsultacji w ośrodku radioterapii w Miedniewicach. Ozzy, dzięki Waszym wpłatom, 18 marca zaczyna leczenie!! Otrzyma 4-6 frakcji w protokole paliatywnym, które zmniejszą wielkość zmiany nowotworowej. Radioterapia powinna dać mu komfort życia na 6-8 miesięcy (liczymy na rok:)). Całkowity koszt terapii to 15.500-18.500 zł. - zbieramy dalej! Wcześniejsza diagnostyka nowotworowa kosztowała ponad 2 000 zł. Relacje z przebiegu leczenia będą zamieszczane na dole. Trzymajcie kciuki!! Z całego serca razem z Ozziczkiem - dziękujemy!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Powodzenia Ozzy, uda ci się.
Trzymaj się brachu!
Powodzenia!
Dziękujemy z Ozziczkiem :).
Powodzenia piesku.
Ozzy bardzo dziękuję!
Dziękuję, że o niego walczycie. Dzięki takim ludziom świat jest lepszym miejscem.
Dziękujemy serdecznie za słowa i wsparcie!