Kociaki czarne jak węgielki proszą o pomoc - potrzebne jedzonko (i domki)

Kotki wolnożyjące, zdrowe, czyściutkie, mamusia się wzorowo opiekuje, choć sama jest strasznie chuda.

Oprócz nich jest tu jeszcze sześć kocurów: czarne - Bleki (ok. rok), Boluś (ok. 2 lata), Kikut (ok. 2 lata, z połową ogona, dwa razy już pogryziony przez obce koty, ale wydobrzał), Silver (ok. 2 lata, przepiękny srebrny kot, coraz bardziej zsocjalizowany i mruczący), Szogun (ok. rok, burasek, który przeżył jazdę do weta z potworną ropiejącą raną na łapce - wyleczona) i Rudy (ok. 2 lata, buras, ale w odcieniu rudego).

A to nie wszystkie kocurki tutaj. Jest jeszcze z 7-8 na innej działce. 2 maluchy stamtąd w ciągu 2 ostatnich tygodni pojechały do nowego, stałego domu. A reszta czeka. Na dom i jedzonko...

Potrzebuję wsparcia w karmieniu. Tu idzie przynajmniej 6-8 puszek dziennie plus suche. A niestety jedzonko znika w nocy, bo lis też się u nas stołuje :/

Będę bardzo wdzięczna za pomoc.

Tel. w sprawie adopcji 602 203 441

Anna