Julę poznałam w tragicznych okolicznościach, o których opowiem już w bezpiecznych czasach. Żenia to mój przyjaciel już od roku. To wojownicy jednej z brygad desantowo-szturmowych, której hasłem przewodnim jest "zawsze pierwsi". Ale niech nie idą dalej sami...

Żenia

Od pierwszego dnia pełnoskalowej inwazji służy w jednej z brygad desantowo-szturmowych. Co to znaczy? Ich zadaniem jest szturmowanie pozycji wroga, czyli dosłownie, odzyskiwanie terenów pod okupacją. Żenia będzie informować mnie o potrzebach grup szturmowych: czego aktualnie potrzebują, z czym mają problemy i jakie braki. A on wie, o czym mówi. Jego bojowy szlak nie raz przeczołgał go boleśnie. Już kilkukrotnie był ranny, raz na tyle poważnie, że wyłączyło go to z walk na długo. Ale Żenia zawsze z dumą wraca na front - bo tak trzeba.

Jula

Jula jest bojowym medykiem. Niech Was nie zwiedzie uśmiech i warkocze - tak silnej kobiety nie poznałam chyba nigdy. Dzięki Juli zabezpieczać będziemy zaplecze medyczne jednostki - to ona będzie informować o potrzebach bojowych medyków, a także zgłaszać swoje własne potrzeby.

Brygada desantowo-szturmowa

Dlaczego nie napiszę, w której dokładnie jednostce służą? Po co rosjanie mają wiedzieć, na co zbieramy pieniądze, co i kiedy trafia na front? A na co będziemy zbierać? Na aktualne potrzeby, o których będę pisać w aktualnościach. Będą to medycyna taktyczna, śpiwory na zimę ale też opony do hummera.