Logan, chory dzikusek wymagający leczenia
Logan, chory dzikusek wymagający leczenia
Nasi użytkownicy założyli 1 231 891 zrzutek i zebrali 1 365 378 953 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Logan, chory dzikusek wymagający leczenia
Wszystkie wypisy i paragony od weterynarza w aktualnościach zbiórki :)
Historia Logana jest długa i bardzo smutna. Znajoma wysłała do mnie screena relacji z Instagrama. Na Osiedlu Sztuk Pięknych w Toruniu, pod samochodem siedzi sobie skulony, rudy kot. Wygląda na chorego…. Sierść nieumyta, oczy zaropiałe i przymrużone. Widać, że kot potrzebuje pomocy. Byłam w pracy, sama na zmianie, uziemiona. Zaczęłam pisać do fundacji, widać, że kot potrzebuje pomocy teraz. Nie uzyskałam pomocy. Na szczęście Dominika, która prowadzi tymczas “Kłaczki” była dyspozycyjna, ogarnęła klatkę łapkę i złapała kota. Kot zabezpieczony. Okazał się mocno chorym, dzikim i przerażonym kotem.
Na pierwszej wizycie wykazano:
- świerzb w kanale słuchowym
- wypływ z nozdrzy, wydzielina mętna
- parandontoza zwłaszcza kłów, zarówno szczęki dolnej, jak i górnej
- nieznaczne powiększenie węzłów chłonnych okołogardłowych
- błony śluzowe jasnoróżowe
- wychudzenie
- lekko zapadnięte gałki oczne
Kot został odrobaczony, odpchlony. Dostał antybiotyk i lek na świerzba.
Następna wizyta to wykonanie testu Felv/FIV. Koszt 70 zł (paragon w aktualnościach).
Logan nie mógł już być dłużej na tymczasie u Dominiki, bo ta brała kotkę z małymi ze wsi, a on chory i nieplanowany. Przekimał w kennelu u mnie w łazience jedną noc. Musiałam oddzielić od reszty zwierząt. Klatka zmieściła się postawiona pionowo, ale to tylko jedna noc. Daliśmy radę, bo chcieć to móc! Następnego dnia Rudy pojechał na tymczas do Ani do Bydgoszczy. Miał tam swój pokój. Ale to dziki kot, a Ania nie miała doświadczenia i czasu na oswajanie takich niepokornych mruczków. Starała się, ale postępów nie było. Rudy siedział cały dzień w swojej budce. Udało mu się uciec z kennela. Siedział w tapczanie. Nawet do miski bał się podejść. O ile tabletki łatwo przemycić w jedzeniu, to z kroplami do uszu nie było już tak łatwo…
Trzymanie Rudego w mieszkaniu bardzo go stresuje. Jednak na wolności sobie nie radził. Był chory wymagał leczenia. Wypuścić kota w takim stanie? To nie wchodziło w rachubę. Z resztą gdzie? Był zabrany z luksusowego osiedla w centrum miasta. Skąd się tam wziął? Postanowiliśmy zawalczyć o niego mimo wszystko… Koszta są spore. A robię to wszystko jako osoba prywatna. Fundacje proszone o pomoc, nas olały- nie pierwszy raz…
Na szczęście Kasia, która od lat prowadzi tymczas “Kokosowy Dom” i ma ogromne doświadczenie i rękę do dzikusów, wzięła Rudego pod swoje skrzydła. Dostał imię Logan. Kasia się nim opiekuje, uczy kontaktu z człowiekiem i innymi kotami. No i jeździ do weta, wizyt był już sporo. Trzecia wizyta Logana u lekarza, to wymaz z uszu i wysłanie materiały do vetlabu. Stan jego uszu był okropny. W kanale słuchowym obfita, cuchnąca wydzielina. W cytologii stwierdzono ogromne ilości bakteriii (flora mieszana) i neutrofili. W wymazie z prawego ucha stwierdzono obecność bakterii tlenowych z antybiogramem.
Loganowi przepisano spora dawkę leków:
Clavudale
Dermipired
Bioprotect Wizyta ta kosztowała 246 zł (paragon w aktualnościach). W wymazie z ucha stwierdzono w labolatorium obecność bakterii Streptococcus canis.
Kocurek u Kasi zaczął robić postępy. Coraz mniej syczy na człowieka, choć nadal jest niedotykalski. Logan też zaczął się interesować innymi kotami.
Kolejna wizyta u weta to czyszczenie uszu, badanie krwi, kolejny antybiotyk. Paragon na 230 zł w aktualnościach.
Następnie Logan umówiony był na kastrację. Jednak w międzyczasie dostał biegunki. Wyniki morfologii nienajlepsze, stwierdzono w niej obecność białych krwinek Kolejna wizyta. Zapalenia ucha, obecność wydzieliny. Dostał zastrzyki: antybiotyk, leki na biegunkę i kroplówkę podskórnie, bo był odwodniony. Cena wizyty 200 zł (paragon w aktualnościach).
W sobotę 14.05 kolejne zastrzyki i kroplówki- 70 zł.
Logan nie jest jeszcze zdrowy. Kilka wizyt jeszcze przed nim. Trzeba doleczyć uszy, naprawić zęby (paradontoza stwierdzona na pierwszej wizycie), wykastrować i zachipować kocurka. Wszystko kosztuje. Nie robię tego jako fundacja, a osoba prywatna. Bo nikogo nie obchodził los tego dzikuska. Większość by pewnie go uśpiła, twierdząc, że nieobsługiwany. A on wymaga czasu, cierpliwości, opieki, odpowiedniego podejścia i leczenia… Dajmy mu szansę! Utrzymanie Logana tez kosztuje. Karma wysokomięsna, żwirek zabawki. Już wcześniej podrzucałam mu sporo karmy. Teraz paczka z zooplusa zamówiona na adres domu tymczasowego Kasi wyniosła 236,38 zł. Sama nie dam rady. Dlatego założyłam zbiórkę. Ja wiem, że każdy ma swoje wydatki. Ja nie proszę o duże kwoty. Za każdą złotówkę będę bardzo wdzięczna! Razem możemy więcej! Razem uratujmy Logana!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!