Pomagam spłacić długi, które nie powstały przeze mnie – ale nie uciekam od odpowiedzialności.

Cześć, mam na imię Adrian i potrzebuję Waszego wsparcia, żeby wyjść z pułapki, w którą sam się wpakowałem – pomagając bliskiej osobie.

Kilka lat temu zaciągnąłem kilka drobnych pożyczek – nie dla siebie, a dla mojego brata, który był w trudnej sytuacji. Myślałem, że pomoże mi je spłacać. Tak się nie stało. Z czasem doszły odsetki, firmy windykacyjne, a nawet komornik.

Łączne zadłużenie:

Szybka Gotówka: 4 123,97 zł

Fincard Sp. z o.o.: 5 629,02 zł

Oreon Sp. z o.o.: 2 642,91 zł

Cel minimalny: 5 000 zł Pozwoli zablokować dalsze koszty i rozpocząć negocjacje rat z wierzycielami. Cel docelowy: 12 396 zł Pełna spłata wszystkich zobowiązań wobec Szybkiej Gotówki, Fincard i Oreon.

Nie uciekam. Nie chowam się. Próbuję to naprawić – chcę dogadać się z wierzycielami i spłacać wszystko w ratach. Ale żeby zacząć, potrzebuję minimum – na pierwsze wpłaty, podpisanie ugód i oddech.

Wiem, że to moja odpowiedzialność. Nie proszę o jałmużnę – proszę o pomoc, która pozwoli mi ruszyć dalej.

Pracuję, uczę się na błędach i chcę normalnie żyć. Każda złotówka to dla mnie szansa, żeby się nie załamać, tylko wyjść z tego.

Sam od dłuższego czasu walczę z nerwicą lękową, która znacznie utrudnia mi codzienne funkcjonowanie. Ta choroba powoduje, że każda próba radzenia sobie z życiem staje się walką o każdy dzień. Z tych powodów nie jestem w stanie poradzić sobie z tymi problemami samodzielnie, dlatego proszę Was o pomoc.

Dziękuję za każdą formę wsparcia: wpłatę, udostępnienie, dobre słowo. Jesteście częścią tej zmiany!