Droga Rodzino, Przyjaciele, Znajomi....

12 listopada br. w bardzo nieszczęśliwym wypadku zginął nasz Przyjaciel Tomek. Miał 40 lat. Zapamiętamy go jako człowieka uśmiechniętego, uczynnego, gotowego nieść pomoc innym, człowieka, który słowa przekuwał w działanie. Był pełen planów na przyszłość.

Tomek zostawił kochającą żonę i dwoje dzieci. Jest to dla nich bardzo trudny czas. Monika musi się uporać z wieloma problemami. Dotąd zawsze się wspierali, teraz musi stawić czoła problemom sama - ale nie jest sama, ma NAS.

Zakładając tą zbiórkę - ja i inni przyjaciele rodziny chcielibyśmy pokazać jej, że istnieje coś takiego jak solidarność, że dobro wraca... Tomek wierzył, że wraca...

Wiadomo, każdy z nas żyje, planuje inwestuje, zaciąga kredyty - bo nie ma w planie tak niespodziewanie odchodzić. Każdy może znaleźć się w podobnej sytuacji - bo nie my decydujemy kiedy "nasza świeczka zgaśnie".

Zebrane środki pomogą Monice zabezpieczyć najpilniejsze potrzeby, by miała czas na odnalezienie się w nowej rzeczywistości.

Jak każdy wie, pracuję w ośrodku pomocy społecznej, dlatego też doskonale wiem, że pomoc instytucjonalna to tylko kropla w morzu potrzeb.

Będziemy wdzięczni za każdy, nawet najdrobniejszy gest dobroci...