Drodzy przyjaciele i sympatycy akcji Tatiany Vidomenko oraz ci, którzy dotąd nie znaliście tematu ewakuacji kotów z Charkowa. 

Mamy bardzo poważny problem, który blokuje całą akcję.

     W końcu czerwca 23 roku został kupiony ze zrzutki samochód służący do przewozu zwierząt do Polski. Środków było mało a potrzeba niezwykle pilna, bo nowi właściciele już pół roku czekali na pupili i stopniowo zaczęli się wykruszać. Pożyczyć samochodu nie sposób, bo właściciele boją się kociego zapachu. W efekcie na szybko zakupiono auto, które właśnie kończy 21 lat i oczywiście cały czas się sypie, eksploatowane na trasach po parę tys km co dwa-trzy miesiące.

     Tymczasem potrzebne są jeszcze ze trzy wyjazdy do Polski a następnie wywóz reszty zwierząt z miasta. Kolejne kotki mają zagwarantowane domy a w mieście samochód jest niezbędny do zakupu żywności, rozwożenia pomiędzy kilkoma mieszkaniami, bo koty nie przebywają razem, do wyjazdów do weterynarza.

    W "Aktualnościach" zamieszczam fotografie niezbędnych wg mechanika części. Prosimy z całego serca o pomoc finansową albo pomoc w ich zdobyciu, kto miałby taką możliwość. 

    Samochód ten dotąd przyczynił się do wywiezienia z zagrożonego terenu wielkiej ilości kotów i paru piesków, także nie należących do właścicielki, zaś kolejny transport planowany jest w końcu sierpnia. Ostatnim wyjechała ponad połowa kotków z zamieszczonego zdjęcia oraz inne i piesek, razem aż 18 istot, do których szczęście się uśmiechnęło.

Okrutna wojna trwa a agresor w każdej chwili może zacząć walczyć o miasto, zwierzęta są wciąż zagrożone atakami bomb i dronów, narażone na nieustający stres wycia syren, huku wybuchów, braki jedzenia, nie ma środków, by je leczyć, poza najpilniejszymi przypadkami, muszą opuścić tymczasowe schronisko, zapewnione przez Tatianę Vidomenko.

    Zamieszczam link do jej strony:

https://www.facebook.com/share/1CLv3DkVXa/