Drodzy Znajomi i Nieznajomi! :) 

Na zdjęciu przedstawiam panią Marysię:) 

Panią Marysię poznałam kilka tygodni temu wracającą do domu z siatkami na moim wrocławskim osiedlu. 

Zaproponowałam pomoc w zaniesieniu zakupów. Zgodziła się :) 

Od tamtego czasu odwiedzam Panią Marysię. W samotności najwiecej daje rozmowa i czas, który staram się jej poświęcać, ale po naszym ostatnim spotkaniu dowiedziałam się, że jednak to nie jest jedyny problem… Niestety, ale Pani Marysia cierpi na zaawansowaną osteoporozę. Jest w trakcie wykonywania badań. Leki są bardzo drogie i nierefundowane… Poza tym w jej mieszkaniu nie ma dostępu do bieżącej wody - musiała ją zakręcić, ponieważ ma zepsutą i nienadającą się do użytku toaletę. 

Codziennie przynosi wodę w butelkach, tak aby móc coś ugotować, umyć, uprać…. Nie ma pralki, czy prysznica, a mimo tego radzi sobie jak może. Chociaż się nie skarży, to wiem, ze wnoszenie butelek po tylu schodach jest dla niej wysiłkiem… Pani Marysia mieszka na V piętrze kamienicy bez windy…

Problemem jest też brak ogrzewania. Pani Marysia zimą musi korzystać z grzejnika na prąd… 

Naszym priorytetem jest naprawa ubikacji i odkręcenie wody tak aby Pani Marysia mogła zacząć normalnie funkcjonować. 

Chciałabym aby zebrane środki przeznaczyć właśnie na to oraz na bieżące potrzeby… m.in. na opłaty za leki, zakupy, prąd zimą, czy kupno laski, której według mnie również potrzebuje. 

Działam dwutorowo i staram się też pomóc od strony formalnej, ponieważ Pani Marysia powinna uzyskać pomoc nie tylko finansową, ale również odciążenie w codzienności. Natomiast naprawa toalety to rzecz pilna, która nie może czekać. 

Dlatego jeśli dotrwałaś/eś do końca tego posta, proszę, udostępnij tę zbiórkę. Wiem, że czasy są strasznie trudne dla nas wszystkich, ale wierzę że razem możemy wszystko. :) 

Będę wdzięczna za każdą złotówkę i za każde udostępnienie! :) 

Dobro wraca. 🤍 

Ola