Bym mogła dać dziecku pomoc na którą zasługuje.
Bym mogła dać dziecku pomoc na którą zasługuje.
Nasi użytkownicy założyli 1 265 750 zrzutek i zebrali 1 459 432 223 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mój synek potrzebuje mojej pomocy, a ja nie jestem w stanie mu jej dać. Jestem samodzielną matką, dziecko potrzebuje mojej stałej opieki i nadzoru. Ma wiele różnych zaburzeń rozwoju. Oprócz specjalistycznych zajęć, niezbędnych, wymaga też mojej nieustannej uwagi. Masaże, ćwiczenia, prace dodatkowe dzień w dzień. Każdy ze specjalisów przekazał całą liste zaleceń, jakie muszę wykonywać z synkiem. Jest to praca 24/7 by doprowadzić go do stanu, w którym będzie mógł koegzystować w społeczeństwie. Uczęszcza do przedszkola integracyjnego, ale na zaledwie 2 godziny dziennie. Więcej nie daje rady. Dlaczego, opisane zostało w dokumentach. Posiadam papiery, potwierdzające każde moje słowo, chętnie udostępnie do wglądu.
Przez te wszystkie czynniki nie moge podjąć żadnej pracy zarobkowej. Próbuję zarabiać z domu, tworzę rękodzieło, ale od jakiegoś czasu zainteresowanie jest zerowe.... Ojciec się dzieckiem nie interesuje, przesyła pare groszy, które ledwo wystarcza na jedzenie. Żadne tłumaczenia nie przyniosły skutku... Za to regularnie utrudnia nam życie. Ostatnio np.odciął nam gaz. Nawet odzież czy obuwie dla szybko rosnącego dziecka kupuję dzięki pomocy rodziny. Lekarza kilka razy opłacił mój brat bo ojciec ma w poważaniu to, czego potrzebuje syn...Wystąpiłam o orzeczenie o niepełnosprawności by móc otrzymać zapomogę i niestety nie przyznali nam pomocy. Dopiero w przyszłym tygodniu będę się od tej decyzji odwoływać, co zapewne potrwa kolejne miesiące. Walczę od października 24 i nadal nic. Teraz okazało się, że to jeszcze nie koniec. Zostaliśmy bez pomocy, a dziecko potrzebuje treningu zastępowania agresji, treningu umiejętności społecznych, konsultacji psychologicznych i zajęć integracji sensorycznej. Każde z tych zajęć są kosztowne. Nie staç nas, państwo nie chce nam pomóc. Będę walczyć o zmianę decyzji, ale nie mam pojęcia ile to może potrwać i jak się zakończy. A czas nas nagli, to ostatni rok przed szkołą, jeśli synkowi się nie poprawi, czeka nas nauczanie indywidualne (zdaniem specjalistów), czyli kolejne problemy życiowe i finansowe. Po pierwsze najbardziej na świecie pragnę normalnego życia dla synka, by był wysoko funkcjonującym członkiem społeczeństwa.... Poza tym, oznacza to dalsze lata bez możliwości podjęcia pracy, więc kolejne dołki finansowe.... Błagam więc o jakąkolwiek pomoc, byśmy nie musieli teraz zatrzymywać niezbędnego leczenia i bym miała możliwość dalej powalczyć o zapomogę, która naprawdę się nam należy... Niech samodzielne matki z chorymi dziećmi nie będą spisywane na straty w tym kraju...

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.