Leczenie Mireczki
Leczenie Mireczki
Nasi użytkownicy założyli 1 013 950 zrzutek i zebrali 1 060 062 378 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Mireczka je coraz lepiej i widać, że odzyskuje siły po prawie trzech tygodniach leczenia.
Byłyśmy na obowiązkowym badaniu krwi (wyniki dobre!), odebrałyśmy skierowanie na rezonans i czekamy na badanie.
Niestety, problem z kręgosłupem nadal nie ustąpił, chociaż Mała porusza się nieco lepiej.
Bardzo dziękuję za dotychczasowe wpłaty - dzięki nim rezonans mamy już właściwie opłacony :)
Jestem bardzo wzruszona odzewem i bardzo to doceniam.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Mireczka to czteroletnia kotka, która pod koniec 2016 roku, jako drobny podlotek pojawiła się nagle w miejscu mojej pracy, bezceremonialnie wparowując do biura i układając się na kolanach tak, jakby to od zawsze było jej miejsce. Podbiła i podbija serce każdego, kto tylko ma z nią styczność. Jest przesłodkim, wiecznie spragnionym czułości towarzyskim zwierzakiem o łagodnym usposobieniu. Nie sposób jej nie kochać :)
Niestety, w ostatnim czasie z niewiadomych przyczyn, ta zawsze zdrowa i pełna wigoru koteczka zaczęła być ospała i apatyczna. Wizyty w pierwszej przychodni weterynaryjnej okazały się być wielką pomyłką - Mirka została źle zdiagnozowana i nieprawidłowo leczona, a jej stan zamiast się poprawiać, ulegał stopniowemu pogorszeniu. Na całe szczęście drugie podejście i inna przychodnia okazały się być strzałem w dziesiątkę. Niemniej, po zredukowaniu ogromnego stanu zapalnego w obrębie jelit i wątroby, Mireczka nie doszła w pełni do siebie, a kolejna wizyta wykazała problemy z kręgosłupem w obrębie odcinka piersiowo - lędźwiowego. Aby dowiedzieć się, jak poważny jest jej stan należy wykonać rezonans magnetyczny, a w kolejnym etapie prawdopodobnie operację. Termin badania został wyznaczony na 01.12.2020, odbędzie się ono w Gorzowie Wlkp. (niestety, w Zielonej Górze brak odpowiedniego sprzętu), a Mirka na chwilę obecną musi codziennie otrzymywać zastrzyki z lekiem przeciwzapalnym i przeciwbólowym, ponieważ ogromnie cierpi.
Koszty leczenia zaczynają rosnąć w zastraszającym tempie (zastrzyki; dojazdy do weterynarza – Mirka leczona jest w Zielonej Górze, a rezyduje kilkanaście kilometrów od miasta; konieczność powtórzenia badań krwi przed rezonansem; sam rezonans; późniejsze leczenie, które na ten moment pozostaje niewiadomą) i o ile do tej pory były one pokrywane z niezależnego źródła, to teraz zostałam z tym sama. Nie pozwolę jednak na to, aby odpuścić leczenie – dopóki istnieją możliwości wyciągnięcia Mireczki z tego stanu, dopóty nie złożę broni i będę o nią walczyć.
Wiem, że istnieją dookoła ludzie, którzy kochają zwierzęta i którzy – podobnie jak ja – są w stanie wiele dla nich zrobić. Mam ogromną nadzieję, że uda mi się ich tu odnaleźć.
Mireczka będzie leczona niezależnie od efektów tej zbiórki, niemniej będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą wspierającą kwotę. Sam rezonans to koszt między 900 a 1200 złotych...
Proszę, pomóżmy wspólnie wrócić Mirce do zdrowia.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
