Chcemy, żeby kocurek Piotruś widział. Pomożesz nam?
Chcemy, żeby kocurek Piotruś widział. Pomożesz nam?
Nasi użytkownicy założyli 1 226 370 zrzutek i zebrali 1 348 577 835 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Piotruś to jeden z naszych podopiecznych, ma duże problemy z oczkami. Lekarze są w stanie mu pomóc, ale leczenie kosztuje, a my mamy do spłacenia faktury na kilkanaście tysięcy zł. Prosimy o pomoc w zebraniu kwoty potrzebnej dla Piotrusia
Piotruś
Piotruś - kocurek, który nie może całkowicie otworzyć swoich ślicznych oczu z powodu wady powiek. Wady, która powoduje ból i drażnienie gałek ocznych. Kiedy został złapany, miał zapalenie spojówek oraz koci katar. Na chwilę obecną ma cofnięte gałki oczne, zaznaczone naczynia twardówkowe, endoptrium zewnętrznych kątów oczu. Prawe oczko jest w gorszym stanie.
Został poddany leczeniu, które przyniosło poprawę jego zdrowia, jednak źle zbudowane powieki drażnią oczy i Piotruś cierpi. Jest smutnym kotem, nie chce się bawić a ciągłe kropienie i nawilżanie spowodowało, ze na widok tymczasowej opiekunki ucieka. Czasami podchodzi i przukuca przy opiekunce, jakby chciał się usprawiedliwić, że nie jest takim 100-procentowym kotem. Podstawia wtedy łebek i oczekuje głasków. Piotruś bardzo chciałby trafić do dobrego domu, ale musi być zdrowy, żebyśmy mogli szukać mu szczęścia. Ma szansę. Zabieg może być przeprowadzony w Częstochowie. Koszt zabiegu „naprawy”powiek to około 800 zł. Zdrowe oczy Piotrusia to szansa na jego szczęście i adopcję. Zasługuje na to. Jest spokojnym Kocurkiem, zachowuje się jakby był niewidzialny i nie chciał sprawiać problemów. Pomóżmy mu, już za długo cierpiał na dworze przeganiany przez ludzi.
Jesteśmy nieformalną grupą kilku osób, które łączy jedno: miłość do kotów. Ta miłość nie polega na oglądaniu w wolnych chwilach słodkich filmików z uroczymi kociakami przez internet, ale na realnym pomaganiu cierpiącym kotom w potrzebie.
Zajmujemy się przede wszystkim wyłapywaniem półdzikich, bezdomnych lub porzuconych kotów w celu ich "hurtowej" sterylizacji u zaprzyjaźnionych weterynarzy, aby zapobiegać ich niekontrolowanemu rozmnażaniu się, które w praktyce oznacza dla nich tylko cierpienie i śmierć na skutek głodu i chorób. Zajmujemy się także leczeniem kotów chorych i umieszczaniem ich w domach tymczasowych, a następnie szukaniem dla nich dobrych domów stałych, do których sami je zawozimy, czasem po kilkadziesiąt kilometrów w jedną stronę. To wszystko nie jest łatwe, ponieważ każdy i każda z nas ma normalne życie, rodzinę, pracę. Często czujemy się bezsilni w obliczu ogromu tragedii z jakim musimy się mierzyć, jak i wobec kosztów, które się z tym wiążą. Często trafiamy na koty bardzo chore, ranne, po wypadkach. Czasem nie da się pomóc i jedynym wyjściem jest eutanazja, więc czasem płaczemy i miewamy chwile zwątpienia. Ale świadomość, że w naszej dotychczasowej działalności ocaliliśmy życie i zdrowie ponad tysiąca kotów, dodaje nam sił i nie pozwala się poddać.
Jeśli chciałbyś nam pomóc, najlepiej zaadoptuj choć jednego z kotów przebywających w naszych domach tymczasowych https://www.facebook.com/StrefaKotaAdopcje a jeśli nie możesz tego zrobić, prosimy - wpłać choćby najmniejszą kwotę na nasze konto. Gwarantujemy, że każda złotówka zostanie wykorzystana na jedzenie lub leczenie naszych podopiecznych.
Piotruś
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuki koteczku