Ciężko przejść obojętnie obok krzywdy człowieka i zwierząt. Szczególnie ciężko jest, gdy samemu nie ma się możliwości, żeby pomóc.

Przez 13 lat mojego wolontariatu w schronisku poznałam wielu wspaniałych ludzi. Ale tez wielu, dla których los był okrutny i którzy bardzo potrzebowali pomocy drugiego człowieka.

Dziś nie pracuje w schronisku, ale potrzebujący ludzie i zwierzęta są dalej obok mnie.

Jest osoba, która całe życie pomagała bezdomnym kotom. Odjęła zawsze sobie, by im pomóc. Dziś to ona potrzebuje pomocy.

Zadzwoniła do mnie z prośbą o karmę dla jej kotów, bo najzwyczajniej w świecie jej na nią nie stać. Nie poprosiła o pomoc dla siebie. Ale ja wiem, że ona też potrzebuje.

Dlatego postanowiłam otworzyć ta zrzutkę. Chciałabym dzisiaj kupić karmę dla kotów oraz jedzenia dla Pani Teresy, by chociaż na jakiś czas nie musiała się martwić.

Gdyby ktoś zechciał wspomóc ten cel, będę bardzo wdzięczna.

Wszystkie zakupy oczywiście udokumentuje rachunkami.