Rafał Korus – zamiłowany psiarz, spoglądający szczególnie czule na szpice i psy północy.

Był wspaniałym opiekunem swoich Husky - Yucatana i Lincolna.

Kynolog, organizator katowickich Wystaw Psów Rasowych, zawsze pomocny.

Wyśmienity cukiernik i kucharz. Nie raz mieliśmy okazję próbować jego doskonałych wypieków.

Człowiek ciepły, uczynny i zawsze gotowy do udziału w psich aktywnościach.

Kocha ludzi i zwierzęta.

Nie tak dawno temu Rafał dostał nowe serce, a co za tym idzie nowe życie.

Operacja serca udała się, ale jakoś życia z tego powodu iż musiał przejść na rentę zdrowotną - pogorszyła się.

Jego serce wymaga opieki, głównie finansowej, a jak wiadomo lekarstwa kosztują,

a nie wszystkie są w pełni refundowane. Większość renty, z której większą część pochłania czynsz za mieszkanie oraz drogie lekarstwa, na życie mało co zostaje.

Rafał dzisiaj znowu jest w wielkiej potrzebie, bowiem warunki mieszkaniowe w jakich się znalazł

wymagają natychmiastowej zmiany, wymuszają tą zmianę złe warunki bytowe, które absolutnie nie nadają się dla

kogoś, kto przeszedł przeszczep serca i powinien żyć niemal w sterylnych warunkach.

Rafał ma szansę na nowe lokum, nowy dom ale to wymaga nakładów finansowych.

Osobom takim jak On z pewnością warto pomagać.

Zawsze pomagał nam, teraz pora na uśmiech i grosik z naszej strony.

On nie jednego z nas nie zostawił by bez pomocy, a teraz sam jej potrzebuje.

Koleżanki i Koledzy pomóżmy Rafałowi choć w części spełnić marzenia o spokojnym życiu w małym mieszkanku.