Nazywam się Monika Krzymińska-Śluborska i założyłam zrzutkę dla znajomej, cudownej i ciepłej Basi Poznańskiej, której rozpada się dom.

Pieniądze potrzebne są na generalny remont ponad stuletniego drewnianego domu, w którym obecnie mieszka ona z dwójką najmłodszych dzieci. Przyjechała do niej również córka w 7 miesiącu ciąży bliźniaczej, bo nie miała gdzie pójść. W tym domu nie ma teraz drzwi, bo wyleciały razem z ościeżnicą i są tylko przystawiane do otworu drzwiowego. Wypadają jeszcze dwa okna i jest bardzo zimno. Załamał się również dach i jest cały do remontu wraz z więźbą. Nie są to warunki do mieszkania nawet dla dorosłych, a co dopiero dla takich maluszków - bliźniaków, które prawdopodobnie będą wcześniakami i niebawem się urodza. Wójt gminy obiecał coś pomóc, ale nie wiadomo kiedy ta pomoc nadejdzie i czy w ogóle gmina coś zrobi w tym kierunku. Basia nie daje już sobie rady i poprosiła mnie o pomoc.

Bardzo proszę o wsparcie Basi i jej rodziny, jak najszybciej, bo sprawa pilna i trzeba zdążyć zdziałać jak najwięcej przed urodzeniem maluszków.

Kochani otwórzcie serca jak najszerzej, bo oni tam w Małopolsce strasznie potrzebują pomocy.

Kochani, musimy się spieszyć...

Dziękuję, Monika Śluborska