Ratownik, przyjaciel, brat, kolega z pracy, dla każdego Krzysztof Banach był kimś innym. Zawsze jednak wyciągał do Nas pomocną dłoń. Pełen pasji, dobra - tak go zapamiętamy. Zawsze walczył dla Nas, ale niestety swoją ostatnią walkę przegrał. 

Do tej pory zbieraliśmy pieniądze na jego leczenie. Nie zostały one jednak podjęte z konta - było już za późno... 

Dzisiaj w potrzebie jest rodzina Krzyśka, która stara się sprostać problemom wynikającym m.in. z jego zobowiązań. 

Prosimy Was o decyzję. 

Czy pieniądze ze zrzutki chcecie przeznaczyć dla rodziny, która potrzebuje finansowego wsparcia. 

Prosimy o informację bezpośrednio na adres [email protected] jeżeli zdecydują się Państwo na zwrot środków. 

Wszystkim, którzy zdecydują się pomóc serdecznie dziękujemy!

Cześć!

Krzysiek jest kochającym życie, pełnym radości człowiekiem z pasją ratowania życia innym. Uwielbia sporty ekstremalne, snowboard, kitesurfing i jazdę na rowerze.

Obecnie sam walczy o życie. Lekarze nie wiedzą co mu jest. W dniu 6.01 trafił do szpitala miał problemy z mową, potem doszły drgawki. Na ten moment jego stan jest bardzo ciężki, oddycha poprzez respirator i jest karmiony poprzez rurkę wprowadzoną do żołądka. 

Ma niedowład lewej strony ciała i jest z nim utrudniony kontakt.

Proszę was o wsparcie, gdyż ani ja, ani siostra nie jesteśmy w stanie zapewnić mu odpowiedniego leczenia i potrzebujemy pomocy. Jesteśmy już zdesperowani i nie wiemy co robić. 

Romek Banach - brat, Aneta Banach - siostra

Update : Kwota zbiórki uległa powiększeniu po konsultacji w sprawie kosztów leczenia i rehabilitacji. Koszt 2 tygodni pobytu u lekarza spod Bydgoszczy, który chce pomóc wynosi 8 tysięcy złotych. Jest to obecnie najbardziej obiecująca opcja jeśli chodzi o Krzysia.