Na pomoc suniom wyrwanym z chlewika
Na pomoc suniom wyrwanym z chlewika
Nasi użytkownicy założyli 1 234 090 zrzutek i zebrali 1 372 580 846 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Emi i Sara mają nowe wspaniałe, kanapowe domy!! <3 Zamykam zrzutkę. Pieniądze zostały przeznaczone na zabiegi, utrzymanie, a za resztę kupimy ozonator do dezynfekcji pomieszczeń <3 Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję.
*********************
Dziękuje serdecznie za wpłaty- jesteście kochani <3. Dziewczyny zostały narazie odrobaczone i odpchlone oraz zaszczepione przeciwko chorobom zakaźnym i przeciwko wściekliźnie. Dzisiaj mija nam dzień w psim spa- jest sporo do roboty. Sara znosi wizytę bardzo dzielnie. Jutro dziewczyny jadą na sterylizacje. Filmiki z ich udziałem mozecie obejrzeć na stronie: www.favebook.com/psydoadopcjijaslo
"Proszę Panią, niech mi Pani pomoże i zabierze psy... ja im daje jeść ino tyle by przetrwały, są głodzone... sama nie mam co do garnka włożyć. Z mężem się rozwiodłam, bo się rozpił i robił awantury, a nie chciałam by córka na to patrzyła. Nie mam pieniędzy na trzymanie tych psów, zostałam sama, błagam Panią, niech mi Pani pomoże..." Tak mniej więcej zaczęła się rozmowa telefoniczna, która trwała kilkanaście minut. Po kilku dniach wsiadłam w samochód i pojechałam ze znajomą po psiaki. Nie odmówiłam pomocy, bo miałam w tamtym momencie wolny kojec...
Na miejscu zastałyśmy chudą, biedną kobietę. Zaprowadziła nas na tył domu... To coś co było kojcem w zasadzie wyglądało jak chlew. Psy brudne, oblepione błotem i swoimi odchodami, w których spały, jadły i bytowały w tej komórce od szczeniaka czyli od 4/5 lat. Nie było tam wody ani pożywienia. Jakieś tylko przewrócone wiadro...
Odór w samochodzie podczas transportu psów, był nie do wytrzymania. Zlepek błota, kału i moczu. Futra mają w tragicznym stanie. W piątek czeka je pielęgnacja psim salonie- kąpiel, pozbywanie się kołtunów i wyczesywanie. Ze wstępnych ustaleń z wetem za komplet szczepień, odrobaczanie, odpchlanie i sterylizacje oraz czip wyjdzie za obydwie panienki ok. 1100zł- 1300zł. Dojdą mi koszty utrzymania, szamponów, paliwa, ogłoszenia, zakup szelek i smyczy... po prostu przygotowanie do adopcji. Na pomoc czeka jeszcze ta suczka ze zdjęcia poniżej- wisi na łańcuchu, dziurawa buda, do oddania, bo mąż (też historia podobna do tej) nie chce jej do siebie zabrać. Podobnie bedzie w jej przypadku- ok. 700zł na dzień dobry. Liczę na Waszą pomoc w opłaceniu tych dziewczyn. Proszę Was o wsparcie zrzutki. Diana.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!