Kochani! Dzisiaj los uśmiechnął się do Foresta! Dostaliśmy informację od anonimowego darczyńcy, że POTROI KAŻDĄ ZŁOTÓWKĘ, wpłaconą na zbiórkę dla Foresta  od dzisiaj do 19 lutego (max do kwoty 1200 zł). Działacie dla Foresta, aby mógł godnie przeżyć swoją starość. Czas start! 

Forest. Koń profesor, koń przyjaciel, koń legenda.

Przebywa w naszej stadninie za sprawą znajomej, właścicielki Foresta, która poznała go w 2006 roku na końskim targu w Bodzentynie. Pierwszy raz zobaczyła jego piękne, wielkie, przerażone oczy przez kraty tira wiozącego konie na rzeź do Włoch. Handlarz musiał przepakować tira, żeby go wyciągnąć spośród pozostałych nieszczęśników. 

Przez wiele lat, jak go nazwała "biegający kabanos" udowadniał wszystkim, że ktokolwiek posłał go na rzeź, popełnił wielki błąd. 

W nadchodzącym roku Forest skończy okrągłe 30 lat, a dalszym ciągu jest żywy i pełen energii. 

Nasz (i Wasz) ukochany koń-profesor FOREST pomógł wielu młodym jeźdźcom rozpocząć przygodę z jeździectwem. Na zdjęciach widzicie jedynie kilkoro z nich. FOREST zawsze był tu dla Was, nigdy nie stroił fochów, nie miał gorszych dni ani złego humoru, pomimo rekordowo sędziwego jak na konia wieku.

Tym razem to Forest potrzebuje Waszej pomocy.

Niestety, jego zaawansowany wiek daje już o sobie znać. Pojawił się problem z chwiejącymi się zębami, przez które z trudnością je, co może szybko przełożyć się na utratę wagi i niestety śmierć. 

Wymaga obecnie kosztownej opieki weterynaryjnej, dzięki której będzie mógł wrócić do aktywnej jazdy i dalszego „wychowywania” młodych jeźdźców. Niestety koszt tej opieki przekracza nasze obecne możliwości, dlatego też uruchamiamy specjalną akcję pod nazwą CEGIEŁKA DLA FORESTA.

Dziękujemy (Forest też)!