W Szkocji jest przesympatyczna kobietka, której los polskich dzieci z pieczy zastępczej nie jest obojętny. Laura, Polka mieszkająca w Szkocji postanowiła całym swoim serduszkiem wesprzeć polskie dzieci przebywające w rodzinnych domach dziecka, rodzinach zastępczych, domach małego dziecka. Laura w Szkocji wraz ze swoimi znajomymi i innymi ludźmi, którzy ją wspierają organizuje wszystko od ubranek, poprzez zabawki aż po kosmetyki, chemię. Aby te paczki mogły trafić do odpowiednich rodzin zastępczych jest potrzebna mała cegiełka w postaci wpłaty na kuriera. Początkowo pomysł dotyczył zbierania przez Laurę potrzebnych rzeczy na dany dom dziecka, a odbiorca miał sobie opłacać kuriera. Kurier ze Szkocji do Polski pobiera opłatę od 100 do 200 zł w zależności od wagi paczki. Problem zaczął powstawać gdy dowiedzieliśmy się, że rodziny zastępcze na utrzymanie dziecka otrzymują 1189 zł co bardzo ogranicza ich w możliwościach opłacenia kuriera. Ja sama prowadzę Rodzinny Dom Dziecka i swoją paczuszkę jestem w stanie opłacić ale niestety są rodziny których zwyczajnie, poprostu na to nie stać. Pod pieczę zastepczą trafiają dzieci z wieloma problemami zdrowotnymi. Dzieci trzeba leczyć, diagnozować, rehabilitować. Dzieci również mają swoje pasje i hobby. Dzieci chcą dostać nowe zabawki, nowe ubrania. Bardzo proszę Was, wspomożcie nas w tym przedsięwzięciu. Pomóżmy Laurze pomagać, sprawmy wspólnymi siłami aby dzieci otrzymały swoje paczki. To uśmiech na twarzach tych dzieci, to odciążenie dla rodzin zastępczych.