Pomóż mi, proszę, wygrać walkę z rakiem
Pomóż mi, proszę, wygrać walkę z rakiem
Nasi użytkownicy założyli 1 234 249 zrzutek i zebrali 1 372 926 122 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
5 luty 2021
Dziś dostałam nową chemię ;-). Będzie podawana codziennie przez 12 dni.
Wyniki badań lepsze niż ostatnio. Mam zmienione leki, dostałam kroplówkę uzupełniającą potas. Na 15 lutego mam zaplanowaną konsultacje kardiologiczną
Sukces: 1 kg mniej na wadze - opuchlizna schodzi
Misja na najbliższy tydzień: codzienne wyjazdy do Katowic, chemia będzie podawana ok 4 godziny.
Dziękuję za wsparcie i pomoc
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witajcie Kochani!
Nazywam się Basia, mieszkam w Lublińcu i mam 44 lata. Urodziłam pięcioro dzieci. Dwóch synów jest już pełnoletnich. Starsza córka ma 17 lat, druga 13 lat. Najmłodszy syn, pięcioletni Nikodem, posiada orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego ze względu na autyzm. Wymaga stale mojej uwagi i opieki. Nie akceptuje zmian, bardzo długo przyzwyczaja się do nowych osób. Dzieci z pierwszego małżeństwa wychowuję samotnie. Obecnie wspiera mnie ojciec Nikodema.
W grudniu 2019 roku przypadkowo wyczułam u siebie guzek piersi, który na początku był leczony antybiotykami, gdyż potraktowano to jako zapalenie gruczołów mlecznych. Z dnia na dzień guzek powiększał się, zostałam skierowana do onkologa. Po wnikliwej diagnostyce, stwierdzono nowotwór naciekowy sutka hormonozależny. W pierwszej fazie podjęto leczenie operacyjne - wycięcie guza. Po badaniach histopatologicznych okazało się, że są przerzuty na węzłach, które w większości zostały usunięte. Od września 2020 roku rozpoczęłam chemię, która w grudniu musiała zostać przerwana ze względu na złe wyniki i uszkodzenie wątroby. Przepisywane lekarstwa mają zregenerować moją wątrobę, ale leczenie jest bardzo kosztowne. Obecnie oczekuję na piątą chemię, której podanie uzależnione jest od mojej kondycji. Mam świadomość, że nowotwór jest złośliwy, jednak bardzo chcę żyć i nie dopuszczam myśli, że będzie inaczej.
Całe życie starałam się pomagać innym. Nigdy nie przechodziłam obojętnie wobec czyjeś potrzeby lub krzywdy. Nigdy się nie skarżyłam. Nigdy nie prosiłam o pomoc. Zawsze starałam sobie radzić sama. Obecnie brak mi siła na cokolwiek. Leczenie jest kosztowne, a ja nie otrzymuję żadnych świadczeń.
Chcę żyć, mam dla kogo, jeśli możesz, wspomóż mnie w mojej walce.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Będzie dobrze ,musi ♥️