Wiśnia jest kotką "specjalnej troski" z wyrokiem : hipoplazja móżdżku.

Kotka trafiła pod naszą opiekę ze wsi, w której egzystowała na terenie tartaku.

Patrząc na jej nieskoordynowane ruchy codziennie zastanawiamy się, jakim cudem żyje.

Tak, to prawdziwy cud, że żyje. Jak to możliwe, że kot, który przewraca się po zrobieniu dwóch kroków, przetrwał na wolności?

Obserwując koteczkę wiemy - to prawdziwa wojowniczka ! Nigdy się nie poddaje, po każdym upadku wstaje i próbuje iść dalej.

W lecznicy, do której trafiła na początku zasugerowano nam jej eutanazję oraz podejrzewano ślepotę, co okazało się nieprawdą - kicia widzi.

Patrząc na to bezbronne maleństwo postanowiłyśmy spróbować zawalczyć o nią, pozwolić jej żyć oraz zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby zapewnić lepszy komfort życia.

Wiśnia dostała swój własny pokój, w którym ma zrobiony "tor" umożliwiający jej codzienną rehabilitację.

Droga, którą wybrałyśmy, nie należy do najłatwiejszych, wymaga dużego poświęcenia uwagi tymczasowej opiekunki oraz nakładów finansowanych. Na początku pobytu w domu tymczasowym walczyliśmy z kaliciwirozą oraz kokcydiami. Wisienka miała spadek formy i zero chęci do życia, cały dzień spała, nie wykazując niczym zainteresowania. Był to moment, w którym ponownie zalecono nam eutanazję, a my ponownie nie byłyśmy na to gotowe. Pani Doktor, pod której opieką jest aktualnie kicia, przepisała nam leki poprawiające ukrwienie mózgu, a także rehabilitację.

Dotychczasowe leczenie pochłonęło już sporo pieniędzy, a to jeszcze nie koniec, dlatego też zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie.

Wiśnia nade wszystko kocha człowieka, mruczy wtulona w ramiona swojej tymczasowej opiekunki oraz patrzy jej głęboko w oczy, jakby chciała przekazać całą swoją wdzięczność za uratowanie życia oraz wsparcia w codziennej walce o lepsze życie.

Czy niepełnosprawność oraz nasz brak funduszy mają przekreślić jej szansę? My codziennie walczymy o większy komfort życia Wiśni, wesprzecie nas w tej nierównej walce?

Bez Was sobie nie poradzimy.

Na samą myśl o być może konieczności poddania się w tej walce i pożegnania Wiśni, łzy spływają nam po policzkach. Nie tak powinno wyglądać kocie dzieciństwo.

Prosimy o pomoc w imieniu swoim oraz Wiśni.

TOR UMOŻLIWIAJĄCY REHABILITACJĘ