Witajcie. W dniu 5 grudnia trafiliśmy pierwszy raz z tymi objawami do kliniki weterynaryjnej tzn. wymioty żółcią, treścią pokarmową, skurcze brzucha i silny spadek wagi. Po wykonaniu USG, RTG - wykryto pogrubioną ściankę jelita grubego w jednym miejscu. Podejrzenie zapalenia jelita. Ozzy dostał sterydy, leki przeciwwymiotne i masę kroplówek. Od tego czasu było znacznie lepiej. Zaczął przybierać na wadze, myśleliśmy że to już koniec atrakcji jelitowych. 27 grudnia - dzień kontroli - kolejny steryd trzytygodniowy. Wszystko było dobrze, przytył kilogram do momentu aż w dniu 7.02 zaczął ponownie wymiotować każdym pokarmem który zjadł. Wizyta u weterynarza wykazała że z pogrubienia ścianki zrobił się guz na jelicie. Jesteśmy w momencie gdzie każdy dzień się liczy a więc operacja jest już dzisiaj. Godzina 14 to czas operacji, na którą niestety finansowo nie zdążyłam się przygotować. Prosiłabym o nawet najdrobniejsze wpłaty. Każda z nich pomoże nam go uratować.

Update. Psiak po zabiegu, poniżej wrzucam opis zabiegu. W tym momencie ma się coraz lepiej. Stopniowo zwiększamy ilość spożywanej wody, codziennie jeździmy na kroplówki nawadniające + odżywiające ponieważ ze względu na gojenie się jelita nie jest w stanie jeść narazie pokarmów. Kontynuuje zbiórkę na dalsze leczenie, ponieważ czeka nas długa droga aby dojść do pełnej sprawności. Wszystkim wspomagającym serdecznie dziękuję w swoim imieniu i imieniu Oziego.

Kolejne dni mijały szczególnie dobrze, jadł - samopoczucie się poprawiało. Od 23 lutego zaczął wymiotować. Od tego momentu na USG wykazało ponowne pogrubienie ściany jelit i żołądka. Wyniki histopatologiczne będą za dwa tygodnie. Czekamy na nie z niecierpliwością, licząc na jego poprawę stanu zdrowia po zazytych sterydach. Prosimy bardzo mocno o wpłaty, za każdą złotówkę dziękujemy.