PILNIE POTRZEBNA POMOC!!! NARZĄDY BELLI ZACZYNAJĄ GNIĆ, MUSIMY DZIAŁAĆ!!!!

Tym razem wracamy z kolejną biedą ulicy, którą udało się znaleźć i uratować mojemu przyjacielowi, który prowadzi schron dla bezdomnych i cierpiących psów.

Bella, bo tak ją nazwali, ma tę samą przypadłość, co poprzednio uratowane przez nas Lola i Remi.

Jest to tzw. wypadanie macicy i występuje m.in. po ciężkich porodach, a tam o takie nietrudno, szczególnie gdy psy nie są kastrowane i ciągle niekontrolowanie się rozmnażają.

Dodatkowo psy w ten sposób przenoszą różne choroby.

Bella oczywiście też jest niewykastrowana i jak wskazuje stan jej ciała, wiele starych blizn oraz przerośnięte sutki - przeżyła ona wiele ciąży, a także dużo przykrych sytuacji - może musiała walczyć z innymi psami o życie/ jedzenie? Albo ludzie, którzy są tam wciąż negatywnie nastawieni do psów ją przeganiali, żeby nie podkradała jedzenia ze śmietnika? Nigdy się już nie dowiemy, ale jedno jest pewne - Bella miała bardzo ciężkie życie i jest już dojrzałym, doświadczonym psem.

Bella ma spuchniętą macicę na zewnątrz ciała i jest to już zaawansowane stadium, a do tego nowotwór wewnątrz dróg rodnych. Jak widać na filmikach - lata wokół niej wiele owadów, składają one jaja i rozpoczyna się proces gnicia całego tego obszaru. Ona cały czas próbuje się wylizywać, jest w silnym bólu. Poza tym jest oczywiście wychudzona, ma anemię, a jej wyniki krwi wskazują na infekcję bakteryjną.

Udało się ją złapać na jedzenie. Dobrze, że około tydzień temu udało się zakupić trochę karmy i w ten sposób ją zwabili na ulicy, gdzie zazwyczaj psy muszą podkradać odpadki itd., aby przetrwać. Zdjęcia z tego dnia poniżej ⬇️

Naszym celem jest uzbieranie na operację

kastracji połączonej z usunięciem guza. Następnie Bella otrzymałaby 9 antybiotyków, a także 4 serie chemioterapii, aby zapobiec przerzutom. Poza tym oczywiście szczepienie przeciwko wściekliźnie, środki przeciwko kleszczom i robakom. Potrzebujemy na to wszystko jeszcze 2300 zł, ponieważ na razie udało nam się uzbierać jedynie 400 zł.

Poniżej zdjęcia, które przestawiają diagnozę stanu Belli oraz rachunek - ile potrzebne jest jeszcze pieniędzy i na co dokładnie one pójdą.

Bella jest już w zaprzyjaźnionej klinice, gdzie Lola i Remi uzyskały pomoc, a więc w stolicy - Kampali. Oni mają całkiem dobre ceny i za dobę pobytu + jedzenie dla psa biorą jedynie 35 zł.

Zrobili jej już badania krwi oraz podali pierwszą dawkę antybiotyku. Niestety na nic więcej ich nie stać w tym momencie. Weterynarze nie podejmą się pomocy bez chociażby połowy potrzebnej kwoty. Bella pozostaje więc bez pomocy, cały czas w bólu. Poniżej zdjęcia wyników krwi:

Poniżej zdjęcia Belli z kliniki z wczoraj:

Jak zawsze prosimy Was kochani o wsparcie. Bez Was nie uda się nam odmienić życia biednej Belli.

Ona już tak wiele przeszła, ale wciąż możemy jej dać szansę na spokojną starość bez bólu!

Dzięki Wam udało się pomóc Loli i Remi, które były w podobnej sytuacji. Udało się odmienić życie ok. 30 psów. Wykastrowaliśmy wszystkie suczki, które mieszkają teraz w schronisku. Wierzę, że uda nam się odmienić los jeszcze jednego bezdomnego i pokrzywdzonego psa ulicy - Bellę.

Za każdą wpłatę, udostępnienie, podanie dalej - z całego serca dziękujemy! <3

Nie odwracajmy wzroku od cierpienia tych zwierząt. One nie mają nikogo. Jeśli wszyscy zamkniemy oczy, nikt inny im nie pomoże.

Nawet 5 zł lub mniej, naprawdę każda wpłata się liczy!!

Prosimy Was w imieniu Belli, która niestety nie ma głosu, ale my wybieramy, żeby być jej głosem na tym okrutnym świecie ;((

Patrycja i Collin

Poniżej wszystkie linki, w tym Instagram, gdzie można zobaczyć najnowsze informacje o Belli i filmiki, a także Paypal, gdzie można bezpośrednio wpłacać na konto Collina ⬇️⬇️