Witam wszystkich serdecznie, mam na imię Joanna jestem opiekunką 19 miesięcznej Sofiji. Sofija to urocza owczarka odebrana z pseudo hodowli FCI wraz z 10 innymi owczarkami. Jej życie to pasmo udręk, karmiona surowymi kurczakami, zamknięta w ciasnym kojcu, zakupiona aby rodzić szczeniaki na sprzedaż, bez opieki, spacerów, suplementacji. W styczniu koszmar psów został zakończony. Sofija trafiła do mnie na dom tymczasowy, gdzie wraz z rodziną postanowiliśmy ją adoptować, nie wiedziała co to dom, smycz, spacer, zabawa, głaskanie, miłość. Cały czas pracuję nad jej pewnością siebie, syndromem kojcowym ( kręcenie się w kółko ) i lękiem. Nie umiała wchodzić po schodach, nie umiała pić z miski. Jesteśmy na początku drogi, żeby w pełni zaufała człowiekowi i była pewną siebie sunią, mimo to jest bardzo wdzięczna, kochana, grzeczna i szuka kontaktu z człowiekiem, pragnie być głaskana i przytulana, czego u nas ma pod dostatkiem, uwielbia zabawy w psim towarzystwie, kocha bieganie ale... No właśnie, niestety pojawiło się ale, po wizycie u weterynarza stwierdzono zapalenie pochwy, grudkowate zapalenie trzeciej powieki ( w ciągłym leczeniu ), wychudzenie, chwiejny zad i kulawiznę. Po przeprowadzeniu RTG stwierdzono dysplazję średnią, krótszą kość w nodze o 2 cm i przekręconą miednicę. Badania jasno pokazują, że Sofi cierpi i w jej przypadku na chwilę obecną nie ma możliwości przeprowadzenia żadnej operacji. Każdy dłuższy spacer i zabawy z psimi przyjaciółmi, które uwielbia, doprowadzają do kulawizny i bólu. Po konsultacji z dr Kemilevem dostaliśmy nadzieję i zielone światło na podanie komórek macierzystych, które uwolnią ją od bólu. Niestety nasza sytuacja materialna w jakiej się znaleźliśmy, choćby przez dotychczasowo wykonane badania, leczenie, suplementację oraz dietę, nie pozwala nam pokryć kosztów tego zabiegu, a czas w jej przypadku jest ważny, ponieważ im szybciej zatrzymamy zmiany w stawach i stan zapalny tym mniej zostaną one uszkodzone, stąd prośba do ludzi o dobrych sercach. Ona kocha życie, przynajmniej to nowe, jest ciekawa świata, uczy się go, wszędzie jej pełno, dopiero teraz poznaje co to ciepło, miłość, spacery, wycieczki, wędrówki, lasy, parki, jest pełna energii i jedyne co ją powstrzymuje to ból. My z naszej strony zrobimy wszystko, aby ta piękna, młoda suczka mogła biegać, skakać, żyć i spełniać się bez bólu jak na tą rasę przystało.

Nie wydłużymy jej łapki, nie przekręcimy miednicy, ale chcielibyśmy aby Sofija mogła żyć jak inne psiaki w jej wieku bez cierpienia.

Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą pomocy w uzbieraniu potrzebnej kwoty na komórki.

Każda złotówka przybliży nas do tego, aby sunia, która od urodzenia miała pod górkę, teraz otoczona naszą miłością, mogła iść, dalej przez życie wesoła i sprawna jak najdłużej.

Z góry serdecznie dziękuję