Witajcie

Nie jest mi łatwo prosić o pomoc ,ale dla niego zrobię wszystko. Jeśli będzie trzeba pójdę nawet do diabła.

Mikołaj jest cudownym bardzo radosnym dzieckiem. Mimo, że ma 14 lat w jego wielkim ciele jest małe dziecko, które kocha cały świat nie wiedząc jak czasami jest on okrutny.

Ten dzielny chłopak ma za sobą 27 operacji !!!

I kolejne 2 jak nie 3 zaplanowane po nowym roku.

Mikołaj ma bardzo duża skolioze 100° ,która bardzo szybko się pogłębia.

Jesteśmy właśnie po badaniach kwalifikujących w olsztyńskim Szpitalu Dziecięcym w którym lekarze podejmą się trudnej ,.skomplikowanej dwuetapowej operacji.

Pierwsza będzie będzie polegała na wstawienia śrub w kręgosłup, kolejna to osteotomia czyli usunięcie kręgow z kręgosłupa I wstawienie tytanowych prętów w cały kręgosłup ,aż do miednicy.

Dzięki tej operacji zatrzymamy skoliozę i realnie uratujemy Mikołajowi życie.

Mi jako mamie pęka serce jak pomyślę ile bólu czeka moje dziecko ,ale wiem ,że nie mamy innego wyjścia. U Mikołaja już doszło do przesunięcia żeber, a z czasem zacznie uciskać serce i płuca.

Teraz najważniejsze to przygotować Mikołaja do tych operacji. Trzeba go bardzo wzmocnić mięśniowo poprzez intensywną rehabilitacje. Po operacji będzie konieczna zmiana wózka na nowy ponieważ ten jest już ,,wyrobiony" od złej postawy Mikołaja. Potrzebne będą również ortezy. Bardzo Was proszę o pomoc. Mikołaj jest całym moim światem.