Bardzo mi głupio zakładać tę zbiórkę, ale dziś jest rocznica cudu na Wisłą, więc wierzę w cuda ;) nie jesteśmy biedną rodziną, oboje pracujemy i jesteśmy w stanie odłożyć te pieniądze, ale w przeciągu kilku lat, a obecnie nie mamy gdzie mieszkać. Zapłaciliśmy za remont, tracąc nasze oszczędności, niestety oszustowi, który zostawił nasze mieszkanie zdewastowane. Teraz musimy zapłacić za naprawę po nim i nowy remont, żebyśmy mogli tam zamieszkać, bo obecnie mieszkanie się nie nadaje. Nie mamy też pieniędzy na koszty sądowe, a nowy wykonawca, który przyszedł powiedział, że nawet nie możemy, a musimy iść z tym do sądu i sprawa jest do wygrania. W związku z tym chcemy zebrać choć połowę kwoty, żeby nie brać kredytu, bo mamy jak pewnie większość Polaków kredyt hipoteczny i wysoką ratę. Biorąc pod uwagę koszta utrzymania czteroosobowej rodziny w dużym mieście, nie stać nas na kolejny kredyt. Teraz to nie kwestia próżności jak wcześniej - chciałam mieć ładniej, choć było dobrze, a zorganizowania warunków do życia. Jeśli macie wybór, wpłaćcie proszę na leczenie kogoś, bo mieszkanie rzecz nabyta, a zdrowie bezcenne, ale jeśli możecie nas również wesprzeć, będziemy bardzo wdzięczni. Ja w ramach wdzięczności, jeśli wygramy sprawę w sądzie, będę chciała poświęcić część wygranej na cele charytatywne.