Mam na imię Ania. Mam 26 lat i jeszcze kilka tygodni temu prowadziłam zwyczajne życie – pracowałam, dbałam o dom, opiekowałam się moimi ukochanymi kotami i cieszyłam się każdym dniem. Jedna chwila wystarczyła, by to wszystko runęło.

W wyniku nieszczęśliwego wypadku w domu doznałam poważnego urazu kręgosłupa oraz urazu głowy. Od tamtej pory zmagam się z problemami neurologicznymi, które wpływają na moje codzienne funkcjonowanie i odebrały mi samodzielność.

Czeka mnie długa rehabilitacja, leczenie i wiele miesięcy intensywnej walki o odzyskanie sprawności. Obecnie nie jestem w stanie pracować, a do tego potrzebuję stałej opieki i wsparcia. Wynajmuję mieszkanie, aktualnie nie mam dochodów, a codzienne wydatki – nawet te podstawowe – przerastają moje możliwości.

Mam wokół siebie rodzinę, która daje mi ogromne wsparcie emocjonalne i robi wszystko, co w jej mocy, by mi pomóc. Niestety, ich możliwości finansowe są ograniczone – również zmagają się z codziennymi wydatkami i nie są w stanie pokryć kosztów związanych z moją opieką.

Mam przy sobie moją małą kocią rodzinę – cztery zwierzaki, które są dla mnie ogromnym wsparciem emocjonalnym, ale i one potrzebują opieki i jedzenia.

Dlatego z całego serca proszę o pomoc.

Każde wsparcie – finansowe, rzeczowe, a nawet udostępnienie tej zrzutki – ma dla mnie ogromne znaczenie. Obecnie przebywam w szpitalu i jestem leczona z podejrzeniem złamania kręgosłupa.

Nie proszę o litość. Proszę o szansę – na powrót do życia, do zdrowia, do niezależności.

Z całego serca dziękuję za każdą dobrą duszę, która zechce mi pomóc!