Pomoc w walce z nowotworem
Pomoc w walce z nowotworem
Nasi użytkownicy założyli 1 231 468 zrzutek i zebrali 1 364 063 011 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Niestety aktualizacja jest łamiąca serce, po dwóch miesiącach od ostatniej chemii pojawiły się u mamy nowe przerzuty na kościach. Musimy wykonać badanie PET, które kosztuje 4-6 tysięcy złotych.
Mama rozpoczyna kolejną chemioterapię. Będziemy walczyć jak możemy, by zapewnić jej jak najlepsze leczenie i pomoc. Bardzo dziękuje za wsparcie. Ola
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witajcie, mam na imię Ola i chciałabym podzielić się z Wami historią mojej mamy i prosić o pomoc.
Zeszłego roku w lipcu mama przeszła przez udar, który spowodował jednostronny paraliż i niedowład ciała. Z wielką wolą życia i walki po wielu miesiącach rehabilitacji mama odzyskała częściowo sprawność.
Niestety u mojej kochanej mamy został zdiagnozowany nowotwór złośliwy prawej piersi w lutym 2020 roku i z powodu bardzo długiego czasu oczekiwania na diagnozę pojawiły się przerzuty - pierwszy w węzłach chłonnych pod pachą, drugi na kości mostkowej.
Z powodu tego odkrycia mamie zmieniono leczenie z chemii czerwonej, na chemię białą, radykalną oraz leczenie immunosuprestantami, gdyż jej organizm jest zbyt słaby by w jakikolwiek sposób walczyć z infekcjami, nowotworem.
Chemię wraz z immunosupresantami mama dostaje co trzy tygodnie. Terapia ta jest strasznie kosztowna - jeden wlew to koszt 10 000 złotych.
Kiedy mama została zdiagnozowana z rakiem postanowiłam się nią zaopiekować, byłam zmuszona zrezygnować z pracy i w stu procentach skupić się na opiece nad Nią, zostałam jej prawnym opiekunem, gdyż u mamy orzeknięto niepełnosprawność pierwszej grupy, co nie pozwala jej na samodzielną egzystencję i wymaga ona opieki osób drugich.
Rezygnacja z pracy związała się u mnie z brakiem dochodów. Również mama nie dostała zdolności do pracy po udarze i od ponad roku nie pracuje, gdyż nie jest fizycznie w stanie. Mama bardzo cierpi po chemioterapii - wielokrotnie wzywane było pogotowie, gdyż mama traciła przytomność, nie potrafiła wytrzymać z bólu kości, nie potrafiłyśmy poradzić sobie z bardzo agresywnymi wymiotami, przeraźliwym bólem brzucha, duszeniem się. Każda chemia to cios dla nas, jest to bardzo ciężki okres, wyciąga z mamy całe siły i powoduje wiele cierpienia i bólu. Jednak tylko to leczenie jest nadzieją na poskromienie nowotworu, musimy walczyć.
Stąd pomysł na zrzutkę i moja prośba o pomoc.
Miesięcznie wydajemy ogromne sumy pieniędzy na leki, suplementy diety, które jako jedyne pomagają złagodzić negatywne działania chemioterapii i udaru.
Początkowo za leczenie jak i utrzymanie płaciliśmy z mamą za oszczędności, ale niestety i one się kończą.
Czynsz, rachunki, leczenie i utrzymanie zaczęły nas przerastać finansowo.
Leczenie immunosuprestantami będzie trwać całe życie, by dać mamie szanse na komfortowe, życie w zdrowiu.
Moja mama jest moją najlepszą przyjaciółką, tak naprawdę nie mam nikogo po za Nią. Zawsze robiła co mogła by zapewnić mi dobre życie. To leczenie jest jedyną szansą na to, byśmy przeżyły ze sobą więcej chwil, by było nam dane więcej czasu.
Nasza rodzina jest mała, ale jesteśmy ze sobą bardzo blisko. Moja mama jest cudowną kobietą. Jest silna, wytrwała, kochająca i zasługuje na szanse, by wyzdrowieć.
Bardzo proszę o pomoc. Z całego serca dziękuje za gest, wsparcie i mam nadzieję, ze mama wyzdrowieje. Dziękuję!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Bóg Cię kocha i dba o Ciebie ;*