Na leczenie bóli fantomowych
Na leczenie bóli fantomowych
Nasi użytkownicy założyli 1 226 200 zrzutek i zebrali 1 348 168 960 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Edit (02.11.2022).
Kochani, bo chyba tak mogę do Was napisać.
Zbiórka zakończyła się kwotą ponad stan.
Jestem teraz w trakcie kupowania niezbędnych rzeczy, które będą mi potrzebne na miejscu.
W miarę możliwości, będę robiła z tego pobytu relacje.
Zapraszam Was na dwa profile Sounds of Soul oraz JednoNożec (który dopiero powstaje), tak jeśli to kogoś interesuje będę wrzucać treści.
Jestem przeogromnie wdzięczna. Zakładając tą zbiórkę, miałam taką intencję, niech wydarzy się to, co ma się wydarzyć.
Bez Was by się to nie udało.
Bez Was nie miała bym szansy, w tak krótkim czasie, uzbierać potrzebną kwotę.
Mam więcej niż prosiłam, a potrzeb jest wiele.
Dziękuję !
Edit (23.09.2022):
Drodzy, moje serce przepełnia ogromna wdzięczność, radość i niezwykłe szczęście. Udało mi się uzbierać pierwotną kwotę, jednak musiałam ja nieznacznie podnieść, ponieważ ceny biletów ze względu na sytuację geopolityczną drastycznie poszły w górę.
Dziś, tj.23.09.2022 odebrałam paszport i dzięki temu, będę mogła zakupić bilet.
Na ten cel na ten moment przelewam na swoje konto 10 tysięcy zł.
Każdą dodatkową złotówkę, obiecuję wydać rozsądnie, na cele związane z podróżą, bądź moją rehabilitacją.
Dziękuję za każde udostępnienie, każdy wpłacony datek.
Wysyłam dużo wdzięczności i miłości.
Magdalena Sipowicz
Text translated into English and Portuguese below.
Kochani! Proszenie, wymaga ode mnie, wyjścia ze strefy komfortu. Ale, do odważnych świat należy, jak nie spróbuję to się nie dowiem.
Moja historia.
3 marca 2012 roku, brałam udział w Katastrofie Kolejowej pod Szczekocinami.
Wiele o mnie znajdziecie w Internecie, wystarczy wpisać tam moje imię i nazwisko.
10 lat to bardzo wiele czasu.
Ja spędziłam go na rehabilitacji, ciągłej i nieustannej.
W tym wypadku straciłam nogę, a bóle fantomowe, trauma która zapisała się w moim ciele, są ze mną cały czas.
Próbowałam wszystkiego, na stan mojej wiedzy. Od tradycyjnego leczenia farmakologicznego, po alternatywne metody.
Na ten moment, dostałam możliwość pracy, próby uzdrowienia mojego ciała w Brazylii. W dżungli, w Amazonii, u tamtejszych szamanów. Medycyna jaką dysponują, daje mi nadzieję. Nadzieję, na życie w pełni, bez bólu.
Ten kto mnie zna, wie, że jestem pełna optymizmu i dzielę sie nim z innymi ludźmi, jednak chciała bym móc żyć w pełni, bez zbędnego balastu. Brak nogi, jest dla mnie wystarczającą trudnością w codziennym życiu.
Na co dzień pracuję jako tłumaczka Polskiego Języka Migowego, jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci, żoną męża, człowieka który przeszedł również wiele.
Tak dużo udało mi się przez ten czas osiągnąć, jeśli możesz i chcesz, proszę wesprzyj mnie w tym wyjeździe.
Koszt to około 13 tysięcy, bilety i podróż.
Ja na ten moment nie jestem w tak krótkim czasie uzbierać tej kwoty, a wylot jest 5 grudnia (na 3 tygodnie).
_English_
My Dear Ones,
Asking for help means going out of my comfort zone. But, on the other hand if I don’t try I won’t know whether it was worth it or not.
This is my story.
On March 3, 2012 I participated in the railway accident near Szczekociny.
You can find a lot about me on the Internet by simply writing my first and last name in the browser.
Ten years is a long time.
I spent it on rehebillitation which was constatnt and unending.
In that accident I lost my leg, and the phantom pain as well as the trauma that has inscribed in my body, are still with me every day.
I have tried everything, that was accessible to me- from traditional drug treatment to alternative methods.
As of this moment, I have the opportunity to work and try to heal my body in Brazil. In the jungle, in the Amazon, with the shamans who live there. The medicine and the kind of treatement which they offer give me hope. Hope for a normal life without pain.
Everyone who knows me can easily say that I am optimistic and share that optimism with other people, but I wish I could live a full life without unnecessary burden. Living without one leg is difficult enough for me in everyday life.
On a daily basis, I work as a Polish Sign Language interpreter. I am the mother of two wonderful children, married to a man who has also been through a difficult time.
I have achived so much so far, so if you can and want to, please suport me on this journey.
The cost is about 13,000 zloty - for the tickets and travel costs.
At the moment I am not able to collect this amount. It is a lot of money and the departure flight is on the 5th of December ( for three weeks).
Dziękuję Asi Abriel za przetłumaczenie tekstu.
_Portuguese_
Diariamente, trabalho como intérprete de Língua de Sinais Polonesa. Sou mãe de dois filhos maravilhosos, casada com um homem que também passou por um momento difícil.
Eu tenho alcançado muitas coisas,mas se Vocês puderem e quiserem,por favor ajudem me nessa jornada.
Os custos são de 13,000 zloty : passagens and custo da estádia.
No momento Eu não tenho condições de arcar com tantos custos,pois é muito,o vôo de partida é 5 de Dezembro (3 semanas de estádia).
Meus Caros
Pedir ajuda seguinifica sair da minha zona de conforto.Mas por outro lado se Eu não tentar não saberei se é válido ou não.
Esta é minha história.
Em 3 de Março de 2012 Eu me envolvi em um acidente nos trilhos do trem perto de Szczekociny.
Vocês podem verificar o ocorrido na internet apenas usando meu nome e sobrenome na pesquisa.
Dez anos é muito tempo.
Eu passei todos esses anos constantemente em infinitas reabilitações.
Neste acidente Eu perdi minha perna e a dor no membro fantasma junto com o trauma tem me atormentado até os dias de hoje.
Eu já tentei de tudo que foi acessível para mim,desde remédios comuns até métodos alternativos.
Neste momento Eu tenho a oportunidade para tratar-me no Brasil.Na selva amazônia,com os Xamãs local,a medicina e os tratamentos que eles oferecem me dão esperança.Esperança de ter uma vida normal sem dor.
Todos que me conhecem sabem que Eu sou otimista e compartilho otimismo com os outros,mas Eu desejo poder viver uma vida plena sem esse fardo.Viver sem uma perna é muito difícil.
Diariamente, trabalho como intérprete de Língua de Sinais Polonesa. Sou mãe de dois filhos maravilhosos, casada com um homem que também passou por um momento difícil.
Eu tenho alcançado muitas coisas,mas se Vocês puderem e quiserem,por favor ajudem me nessa jornada.
Os custos são de 13,000 zloty : passagens and custo da estádia.
No momento Eu não tenho condições de arcar com tantos custos,pois é muito,o vôo de partida é 5 de Dezembro (3 semanas de estádia).
Thank you Guildo Santos for translating!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Uda się!! Boa sorte ❤️❤️❤️
Dziękuję, tak też się stało! :)
Całuję i ściskam ❤
Dziękuje za całego serca.
Magdo, trzymam kciuki! 🌻
Dziękuje za wiarę we mnie:*
Trzymam kciuki, za powodzenie wyjazdu i efektow wypracowanych podczas :)
❤️