WABIGAR, koń który jest całym moim światem, potrzebuje kosztownego leczenia oraz rehabilitacji.
WABIGAR, koń który jest całym moim światem, potrzebuje kosztownego leczenia oraz rehabilitacji.
Nasi użytkownicy założyli 1 231 898 zrzutek i zebrali 1 365 414 934 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Edit. 16.01.2024 - Podjęłam decyzję łącznie z lekarzami, że Wabik będzie leczony na miejscu. Bardzo bałam się o stres którego koń doświadczy w klinice i nie daj Boże nabawi się wrzodów ze stresu oraz powikłań pooperacyjnych. Było to ryzykowne, ponieważ kość mogła się przemieścić. Na szczęście Wabik bardzo odpowiedzialnie do tego podszedł! Wytrwał już 7 tygodni w boksie… Obecnie jesteśmy w trakcie rehabilitacji laserem, kilka dni temu Wabik otrzymał bardzo drogi lek który pomaga regenerować układ kostny.
Po 6 tyg. wykonaliśmy pierwsze zdjęcie gdzie widać, że kość się regeneruje ale ilość pęknięć nadal jest duża. Rana na szczęście również się goi ale to dzięki odpowiednim opatrunkom i świetnej opiece. Potrzebujemy dalszej rehabilitacji i ogromnej nadziei na lepsze jutro! 🫶🏻 Wierzę, że to się uda!!!
A ja… nie mam słów które wyrażą podziękowania za nieobojętność mojego kochanego Wabika 🫶🏻🫶🏻🫶🏻♥️♥️♥️
Wabigar, tzw „Wabik” to 15-letni koń rasy małopolskiej. Jest duży, „czarny” i bardzo charakterny… przez to zapamiętywany.
U poprzedniej właścicielki był królem stajni, stąd do dzisiaj niejednokrotnie słyszę ciepłe słowa o nim.
Kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy, wiedziałam że to „on”. Nasza historia rozpoczęła się w Babicach. Poprzednia właścicielka (cudowna osoba) została zmuszona do podjęcia decyzji sprzedaży lub też przeznaczenia Wabika na rekreację czyli do szkółki jeździeckiej. Niestety Wabik nie ufa każdemu, czuję się bezpiecznie przy osobie która da mu bezgraniczną pewność. Jest bardzo delikatny „na pyszczku” i nie lubi zmian… na przykład właśnie jeźdźców. Stąd zapadła decyzja o sprzedaży i tak Wabik trafił do mnie. To bardzo mądry i niesamowity koń. Wiele mnie nauczył. Właśnie przez tą swoją zadziorność podbił moje serce. Wiedziałam że to będzie niesamowita relacja. Chciałam dać mu dużo miłości i dom, jednakże nie mieliśmy łatwo aby znaleźć nasze miejsce na ziemi. Na szczęście, obecnie przebywamy w Stajni Mustang w Głębowicach która myślę stała się dozgonnym spokojnym domem dla Wabika a dla mnie oazą i miejscem pracy. Jest pod opieką najlepszego fizjoterapeuty, ma świetne warunki. Mianowicie ja z jeździectwem związana jestem od najmłodszych lat. Od marzeń o tym „własnym” po chęć rozwoju w kierunku sportu ujeżdżenia. Jestem czynnym trenerem/instruktorem i cały czas się rozwijam, właśnie z NIM. Wabisia mogliście spotkać ze mną na treningach początkujących lub doszkalających. Może jeździliście na nim? Na lonży. To jedyna forma którą toleruje, która nie robi mu krzywdy a jest wtedy świetnym… a raczej był świetnym nauczycielem, bo jest bardzo wygodny i ostrożny.
Jednakże… do sedna…tego mniej kolorowego… Któregoś wieczoru, jak co piątek, po treningach, pobiegłam przywitać się z Wabikiem. To co zobaczyłam mnie zmroziło. Wabik nie był w stanie stanąć na tylnej prawnej nodze cały czas kurcząc i nią trzęsąc. Bardzo cierpiał. Okazało się, że doszło do pęknięcia kości rysikowej w kilku miejscach. Pękła jak filiżanka…
Jak powiedzieć koniowi, że czeka go bezruch przez 6 tygodni w boksie? W dodatku tak charakternemu? To jego cierpienie i niepewność czy kość się zrośnie odpowiednio. Czy nasze „ujeżdżeniowe marzenie” prysło?
Dzięki szybkiej reakcji i podjęciu decyzji z lekarzami… jedynym pewnym krokiem jest wykonanie operacji usunięcia kości a następnie kosztowana rehabilitacja. Kiedy usłyszałam, że to jest do „naprawienia” pod warunkiem kosztownych kroków... Czy nasze marzenie jeszcze może się ziścić ? Czy będzie chodził i czy ja jestem w stanie mu pomóc? Powiem szczerze. Zrobię WSZYSTKO żeby mu pomóc! Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej, finansowej. Nigdy nie potrafiłam prosić… od zawsze „sama, dam radę bo muszę” ale w tym momencie nie chodzi o mnie. Chodzi o stworzenie które dało mi sens życia. Które jest moją rodziną. Proszę. Tak właśnie, PROSZĘ o Wasze wsparcie. Dorzućcie cegiełkę aby Wabik mógł wrócić do sprawności. Z całego serca z góry dziękuję!
Nr telefonu 📲 do mnie -> 517 285 977
Jeśli nie odbiorę, proszę o wiadomość SMS.
Ania & Wabik ♥️
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Zdrowiej Wabiczku <3 Dyszka dla ciebie
Powodzenia
Dziękuję 🫶🏻♥️
Trzymaj się ❣️
Dziękuję ♥️🫶🏻