Na leczenie psychiatryczne
Na leczenie psychiatryczne
Nasi użytkownicy założyli 1 264 783 zrzutki i zebrali 1 456 479 925 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nie myślałam ze będę potrzebować tej pomocy,ale jednak...
Od kilkunastu lat leczę się psychiatrycznie,biorę 9 tabletek dziennie na sama „głowę”
Mam za sobą pobyty w szpitalach psychiatrycznych,jednak mija pół roku i znów jestem w sytuacji podbramkowej
Wczoraj znów taka sytuacja- jednak już wcześniej szukałam alternatywy. I znalazłam. W postaci kliniki,która-nie jak zwykle szpitale psychiatryki-nie „przechowuje pacjentów”,ale faktycznie im pomaga. Kazdy dzien wypełniony jest terapia rożnego rodzaju-indywidualna,grupa,muzykoterapia,terapia ze sztuka... można długo wyliczać
I tu pojawia się ale. Koszt. Poniżej zamieszczam Wam cennik. Potrzebuje ch*lernie pomocy-sama studiuje medycynę i chce pomagać innym,w tej chwili jednak ja potrzebuje pomocy. Rodzice oczywiście chcą dać mi wszystko,ale taka kasa to nie bagatela sprawa.
Każda Złotówka się liczy. Bardzo proszę o pomoc 💖🥺 i dziękuje każdemu!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Zastanawiam się czy to wynika z Twojego charakteru - jakiejś wielkiej potrzeby atencji i lekkomyślności - czy z choroby... są tu ludzie, którzy faktycznie potrzebują pomocy, którzy faktycznie nie mają pieniędzy i potrzebują je na leczenie, które nie może być opłacone przez NFZ, na specjalistyczne leki lub sprzęt, na odbudowy domów po pożarach lub innych tragediach... Nie stać ich na to, nie są to osoby, które jeżdżą Maseratti, posiadają najnowszy model sprzętu Apple i studiują na uczelni za ponad 100 tys. za semestr. Btw, na tej samej uczelni jest studentka lekarskiego, która zachorowała na nowotwór i również prowadzi zbiórkę na leczenie za granicą. Czemu ktoś mając pieniądze wyciąga jeszcze rękę do innych? Zamiast promować zbiórki dla osób naprawdę potrzebujących lub choćby nie udawać potrzebującej? Jak chce być lekarzem, skoro nie umiesz zrozumieć tej różnicy? Jak chcesz pomagać innym jak widzisz tylko siebie? Pominę już fakt drogiego leczenia, które może być przeprowadzone na koszt NFZ... Oczywiście bardzo Ci współczuję, ale no.