W piękny lipcowy wieczór otrzymaliśmy taki oto list......

" Witam Państwa,

Mam na imię Luiza. Mam 34 lata i zdiagnozowano u mnie raka przewodowego inwazyjnego, potrójnieujemnego, najwyższy stopień złośliwości, ki 67 -75%. 3 ogniska w prawej piersi plus 2 zajęte węzły.

Zawiodła u mnie diagnostyka. Z żadnych badań typu usg czy biopsje (mammotomiczna i cienkoigłowa) nie wyszedł rak. Zgodził się mnie zoperować tylko 1 lekarz - w Makowie Mazowieckim. Dopiero w wyniku histopatologii wyszedł rak. Jestem po 2 operacjach (usunięcie samego guza - 26.02.2020 r. i mastektomia z usunięciem kompletu węzłów chłonnych 1.04.2020 r.) od 19 maja 2020 r. jestem na chemioterapii (w planie 16 cykli, planowane zakończenie połowa października 2020 r.), później radioterapia i kolejne operacje.

W "normalnym" cyklu leczenia 3- dostają chemię przed operacją i w wyniku pooperacyjnym widać czy chemia zadziałała - jeżeli nie chora otrzymuje cykle chemii w tabletkach. 

Ja miałam pierwszą operację - chemię mam pooperacyjną. NFZ nie ma dla takich osób badań służących do sprawdzenia poprawności i skuteczności leczenia. Po wykluczeniu przerzutów dalekich chora po chemii i radio zostaje ze słowami "proszę nie szukać sobie przerzutów".

W celu sprawdzenia skuteczności leczenia polecane jest badanie Maintrac i PET (nierefundowane przez NFZ). Maintrac mierzy komórki nowotworowe w tym te macierzyste odpowiedzialne za przerzut/wznowę. PET będzie możliwy do przeprowadzania dopiero po wymianie ekspanderów na implanty (więc na sam finisz leczenia).

Leczenie mam rozbite na kilka ośrodków - Warszawa i Maków Mazowiecki. Dojazdy. Dieta. Suplementy. Rehabilitacja. Psychoonkolog. Kosmetyki, pasy, bielizna pooperacyjna to wszystko strasznie dużo kosztuje. Badania też nie są refundowane przez NFZ (także te genetyczne, na których wynik obecnie czekam bo to też ma wpływ na dalsze leczenie). 

Zwracam się do Państwa z pytaniem czy jest szansa na przyjęcie mnie przez Państwa do grona swoich podopiecznych?

Wszelkie dokumenty mam w formie papierowej i ciężko mi będzie je zeskanować ale mogę dosłać np. zdjęcia? bądź na jakiś adres dostarczyć jej pełną kserokopię.

Pozdrawiam

z wyrazami szacunku

Luiza "

Jako ludzie i jako Fundacja nie odmawiamy pomocy. Już dziś wiemy że koszty, które spoczną na barkach Luizy są ogromne. Tak jak i dawniej tak i dziś - bierzemy się do pracy. Pomóż Luizie wygrać z rakiem. Wiemy że to ciężka i trudna walka. Razem damy radę !

Luiza przed chemią.

W trakcie...

..... i po.

Kim jesteśmy ?

Fundacja Bracia jest fundacją środowiskową skierowaną do graczy ASG, strzelców i pasjonatów militariów. Na co dzień pomagamy im w trudnej sytuacji życiowej ale nie tylko. Dziś działamy na rzecz Luizy - zgodnie z celami statutowymi na rzecz ochrony zdrowia.

Nasze dane :

Prezes organizacji i koordynator akcji;

Piotr Rawski

[email protected]

Dane :

Fundacja Bracia

ul Kościuszki 25 lok 22

05-300 Mińsk Mazowiecki

Fundacja Bracia jest organizacją non-profit. Nikogo nie zatrudnia ani nie pobiera opłat/prowizji z tytułu wpłat na rzecz podopiecznych.