Spędzaliśmy wakacje w Albanii i codziennie oglądaliśmy cierpienie tych biednych zwierząt. Codziennie na plaży spotykaliśmy błąkającego się młodego 6 miesięcznego pieska, był wychudzony, głodny, spragniony, jednym słowem wykończony, ledwo stał na nogach. Nawet wodę pił na leżąco. Miał ranę na łapie która ciągle krwawiła, łapa była bardzo spuchnięta i ciężko mu było na niej chodzić. Później okazało się że ma problem ze skórą na szyi. Dodatkowo widok ludzi którzy go bili oraz rzucali w niego kamieniami był okropny. Codziennie był przeganiany z każdego miejsca. Zaczęliśmy go regularnie karmić, a on zaczął się cieszyć na nasz widok, wtedy już wiedzieliśmy że on nas wybrał i że musimy go uratować.

Jednakże przetransportowanie psa z Albanii do Polski to bardzo trudna i kosztowna sprawa. Tym bardziej że Albania nie należy do Uni Europejskiej. Pies musi mieć wszystkie potrzebne dokumenty, aby go przepuścili na granicy. Koszty z tym związane są za paszport, czipa, szczepienia, kastrację, leczenie oraz transport.

Poruszyliśmy niebo i ziemię, spotkaliśmy się z wspaniałą Panią weterynarz z Albanii, która zajmie się jego leczeniem oraz wszystkimi niezbędnymi dokumentami. Kontaktowaliśmy się z osobami które już uratowały i przetransportowały swoje ukochane zwierzaki.

Także wiemy że NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH. Wystarczy chcieć 😌.

Na ten moment piesek jest schroniony u jednej z niewielu osób które się przejmują losem zwierząt w tym kraju.

Dziękujemy w imieniu naszym oraz Aresa za każdą pomoc ❤️🐶

Do zobaczenia piesku w nowym domku🙏