Dunaj. 2800 km. Rejs drewnianą łodzią od źródeł do ujścia wielkiej rzeki
Dunaj. 2800 km. Rejs drewnianą łodzią od źródeł do ujścia wielkiej rzeki
Nasi użytkownicy założyli 1 226 466 zrzutek i zebrali 1 348 854 343 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Tak. Stało się. AI sprawiła, że jestem bez pracy. Mam nadzieję, że tylko na chwilę. W tym roku stuknie 59. rok życia i jest to najlepszy czas by zrobić to, o czym od dawna myślało się, marzyło.
Chciałbym zabrać Was w magiczną podróż drewnianą wiślaną łodzią w poprzek Europy. 2800 kilometrów z nurtem Dunaju.
Jestem fotografem, archeologiem, etnologiem. Żegluję już ponad 40 lat, z czego ostanie 10 po rzekach. Odkryciem były dla mnie tradycyjne wiślane łodzie – lejtaki – konstrukcje starożytne, przepiękne, proste w budowie i dające wiele radości z żeglugi. Zero silnika. Zero emisji. Taką łodzią, która zbudowałem na brzegu Saskiej Kępy w Warszawie, chcę popłynąć przez Dunaj. 2800 km. Z gór Schwarzwaldu, Czarnego Lasu w Badenii-Wittenberdze do Morza Czarnego w Rumunii. Przez Niemcy, Austrię, Słowację, Węgry, Chorwację, Serbię, Bułgarię i Rumunię. Powoli. Bez pośpiechu. Tak by dostrzec i przeżyć jak najwięcej. Czy rejs się skończy w tym roku? Czy może w kolejnym? Nie wiem. Wszystko zależy od rzeki, od łodzi, od moich sił i od Waszego wsparcia…
Dunaj, ta pradawna rzeka, niesie w swoich wodach pamięć pierwszych osad ludzkich w Lepenskim Wirze, mityczne wspomnienie zbrodni Medei i powrotu Argo, myśli Marka Aureliusza spisywane nocami w Karnuntum, trwanie limesu rzymskiego i zderzenie Wschodu i Zachodu w pieśniach Nibelungów, powstawanie Nowego Świata, szachownicy władztw Awarów, Słowian, Madziarów, ścieranie się Habsburgów, Jagiellonów i Andegawenów oraz bliższe nam dzieje wojen światowychi upadku żelaznej kurtyny.
Rzeki są zawłaszczane jako symbole. Ren, mityczny strażnik czystości rasy, jest rzeką niemiecką, Wisła to Polska, Sekwana czy Loara to Francja, Tamiza jest w pełni angielska. Dunaj w zamęcie historii trwa jako rzeka kosmopolityczna, ponadnarodowa.Traktat Paryski z 1856 roku wprowadził tu wolność. Czyż nie wtedy właśnie narodziła się idea zjednoczonej Europy? Mroczna w swoim zamyśle koncepcja Mitteleuropy łączy w jedno dopływy Wisły i potężnego, płynącego przez dziesięć krajów, Dunaju. Czy zatem nie powinniśmy przyjrzeć się temu fenomenowi z bliska? Nie z pędzącego wzdłuż brzegów rzeki samochodu, ale z łodzi, która płynąc z nurtem pozwala na niespieszną refleksję nad historią i teraźniejszością.
Prawdziwa, czuła relacja, powstaje z obserwacji brzegów ze środka rzeki, ze środka jej nurtu, a tradycyjna drewniana łódź z wiosłami i żaglem będzie pojazdem magicznym, który pozwoli dotrzeć do miejsc i przestrzeni niedostępnych. Tak. Tak powinno się odkrywać świat wodny.
Powstaną zdjęcia, notatki, wspomnienia. Historia przetnie się ze współczesnością, z globalnymi problemami rzek – zanieczyszczenie/oczyszczanie, regulacja/uwalnianie, granice/wolność żeglugi. Zebrany materiał pozwoli napisać artykuły, zorganizować wystawy i spotkania, a zdobyte doświadczenie wróci nad Wisłę. Obiecuję.
W zamian za wsparcie podzielę się z Wami zdjęciami, powidokami i całym doświadczeniem. Tych z Was, którzy znajdą czas, zapraszam na łódkę na wspólny rejs. Parę dni? Tydzień? Dłużej?
Na co przeznaczę pieniądze? Na przygotowanie łodzi do rejsu, na nowe wiosła, żagiel, sprzęt biwakowy, zakup żywności, transport łodzi z Warszawy nad Dunaj, na opłaty w marinach, campingi, być może na zimowanie łodzi (jeśli rejs przeciągnie się na następny rok) i transport powrotny z delty Dunaju do Warszawy.
Zachęcam do wsparcia zbiórki i zapraszam do kontaktu w razie jakichkolwiek pytań!
Piotr Sadurski
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
5 dyszek na farta:)